Polityka i Społeczeństwo

Niewygodna deklaracja Jakiego. Proponował zmiany, które uniemożliwiłyby zwolnienie Komendy

Patryk Jaki stał się w ostatnich dniach gwiazdą mediów próbując przypisać sobie i Zbigniewowi Ziobrze chwałę za zwolnienie z więzienia Tomasza Komendy, który będąc niewinnym odsiedział 18 lat za gwałt i morderstwo 15-latki. Wiceminister sprawiedliwości chwalił się, że to dopiero jego drużyna naprawiła błędy, które pokazują “III RP w pigułce”. Okazuje się jednak, że polityk powinien zwyczajnie milczeć, bynajmniej nie ze względu na udział w sprawie Lecha Kaczyńskiego, ale własne polityczne deklaracje. Patryk Jaki ogłaszał się bowiem przez długi czas orędownikiem zmian, które wprowadzone w życie uniemożliwiłyby zwolnienie Tomasza Komendy.

Aby uzmysłowić sobie skalę kompromitacji wiceministra musimy bowiem przypomnieć sobie inną sprawę z lata zeszłego roku. Doszło wtedy bowiem we Włoszech w miejscowości Rimini do brutalnego gwałtu na Polsce. Fakt, że czynu dokonali imigranci rozpalił obóz władzy do czerwoności. Postanowiono uczynić z zajścia paliwo wyborcze. W sprawie brutalnego gwałtu, sytuacji zbliżonej do oskarżeń wobec Tomasza Komendy, Patryk Jaki mówił wówczas tak:

Zdaniem wiceministra powinna zatem w tak brutalnych sprawach obowiązywać kara śmierci, czyli realizując postulaty polityka Tomasz Komenda by już zwyczajnie nie żył. Taki byłby finał sprawiedliwości w wykonaniu państwa polskiego. Obrazuje to skalę cynicznej gry Jakiego, który z każdej sprawy potrafi zrobić polityczną hucpę, nawet jeśli jego poszczególne deklaracje zaczynają być ze sobą całkowicie sprzeczne. Wiceminister sprawiedliwości uniósł się tak mocno, że zaparł się deklarując, że zdania nie zmieni bez względu na krytykę. Kiedy była mowa o imigrantach, to łatwo było politykowi dokonywać medialnych wyroków, czyli robić dokładnie to, co mogło przyczynić się do skazania Komendy. Jakiemu nie przeszkadzało nawet deklarowanie kary śmierci dla nieletnich (wśród sprawców był 15 i 17-latek), co pokazuje jak bardzo sprawiedliwość Jakiego jest realizowaniem woli tłumu, a nie pochodną etyki i ładu społeczno-prawnego. Jednak dziś Patryk Jaki swoich słów nie pamięta, a jego pewność siebie, żelazna twardość szeryfa w temacie kary śmierci wyparowała pokazując, że cały jego wizerunek jest PR-owym wytworem pozbawionym realnej wiarygodności.

Warto nadmienić, że opinie takie jak Jakiego nie są z reszta w polityce polskiej nowe, o wprowadzeniu kary śmierci jeszcze PRZED skazaniem Komendy mówił sam Lech Kaczyński:

Opisana sytuacja stanowi  dowód, jak bardzo dramatyczne mogą być społeczne skutki populizmu polityków w wymiarze sprawiedliwości. Warto pamiętać, że kary śmierci nie wprowadzono tylko dlatego, że PiS nie miał i wciąż nie ma w Polsce pełni władzy. Jest to wskazówka, że maksymalne rozdzielenie polityków od kontroli wymiaru sprawiedliwości jest słusznym kierunkiem. Pokusa twardego ministra-szeryfa walczącego z przestępczością jest bowiem pułapka, w której pod pięknym opakowaniem kryją się bolesne konsekwencje. Sprawa Komendy pokazała bowiem, że w takim systemie liczą się tylko te sprawy i konkretne rozstrzygnięcia, które przynoszą polityczny kapitał.

fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie