Niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu. Prezes z PiS przerżnął w sądzie, bo skłamał, że zna angielski

Prezes Stoczni Remontowej “Gryfia” pozwał pełnomocnika marszałka województwa ds. gospodarki morskiej, bo chciał udowodnić swoją znajomość angielskiego.

Obywatele procesują się o różne sprawy, ale ta jest szczególna, bo dotyczy znajomości języka angielskiego, potrzebnego do zarządzania dużą firmą. Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej “Gryfia” i działacz Prawa i Sprawiedliwości pozwał Rafała Zahorskiego, pełnomocnika marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. Zachorski nabijał się w mediach społecznościowych z Zaremby, dając do zrozumienia, że prezes Stoczni Remontowej nie zna branżowego języka angielskiego.

Niestety, ale gros klientów stoczni to jednak armatorzy zagranicznych bander, a wiadomo że świat shippingu i gospodarki morskiej to sfera, gdzie język angielski jest podstawowym językiem porozumiewania się i korespondencji – pisał na Facebooku Zachorski, cytowany przez “Gazetę Wyborczą”.

Sąd w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że Zaremba nie przedstawił żadnego certyfikatu, zaświadczenia czy dyplomu, potwierdzającego znajomość angielskiego, “w tym dokumentem potwierdzającym, że zna i biegle posługuje się branżowym językiem angielskim, w tym technicznym językiem angielskim właściwym dla sektora przemysłu stoczniowego oraz sektora gospodarki morskiej(…)”.

Sąd ponadto podkreślił, że prezes stoczni mógł udowodnić przed sądem znajomość języka, dokonując tłumaczenia branżowej dokumentacji, ale tego nie zrobił. W uzasadnieniu wyroku sąd zaznaczył, że zamieszczone przez Zahorskiego wpisy odnoszą się, “co należy dobitnie podkreślić, nie do Krzysztofa Zaremby jako osoby prywatnej, lecz do Krzysztofa Zaremby jako polityka i reprezentanta spółki Skarbu Państwa”.

Sprawa przeszła przez wszystkie instancje i wyrok jest prawomocny. Działacz PiS-u musi w sumie zapłacić ponad 7,5 tys. zł kosztów sądowych.

Źródło: Gazeta Wyborcza