Jednym z najczęstszych komentarzy ze strony rządowej, po wydarzeniach ostatniej miesięcznicy, jest to, że w Polsce wszyscy są równi wobec prawa. Że nazwisko “Frasyniuk” nic nie znaczy – skoro naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza policji, to zasługuje na karę, jaką za taki czyn przewidują przepisy kodeksu wykroczeń. Oczywiście wiemy, że w Polsce pod rządami PiS nic nie jest takie, jak się wydaje i nikt nie przekona zwolennika tej partii, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Pewnie dlatego trudno było wydobyć odpowiedź od przedstawicieli rządu, dlaczego, gdy w 2011 r. posłowie PiS forsowali blokadę wokół Sejmu, naruszając cielesność funkcjonariuszy, to wobec prawa równi nie byli, podobnie jak córka radnej Kołakowskiej, w której obronie stawał ten sam minister Mariusz Błaszczak
"Agresywny Frasyniuk popycha policjanta".
A oczywiście córka radnej PiS, której bronił Błaszczak "przyjaźnie witała się z policjantami". pic.twitter.com/coK0QdwxlP— Jack (@zKaszebe) June 11, 2017
Po tym jak w minionym tygodniu, Fundacja Tadeusza Rydzyka musiała w końcu ujawnić ile otrzymała pieniędzy z publicznej kasy, dziś warto wspomnieć o jeszcze jednym wyłączonym z grona równych wobec prawa. Dotarliśmy bowiem do zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, złożonego ponad rok temu do Prokuratury Rejonowej Lublin – Północ, a dotyczącego m.in. korupcji wyborczej, której dokonać miał prezes i posłowie Prawa i Sprawiedliwości wobec biskupów i dyrektora Radia Maryja. Wnioskodawca wskazał w uzasadnieniu fakt przyjęcia przez Sejm niezwykle korzystnej dla kościoła katolickiego ustawy o obrocie ziemią, a także milionowych dotacji na cele religijne, w tym bezpośrednio do biznesmena z Torunia.
Wszystko to, zdaniem wnoszącego zawiadomienie, zostało dokonane w celu spłacenia długów za poparcie głoszone przez hierarchów oraz ich media w kampanii wyborczej, co prowadzi do ciągłej defraudacji majątku wspólnego obywateli RP i innych nadużyć na ogromną skalę, co skutkować może kryzysem społeczno – ekonomicznym Polski. Choć doniesienie jest anonimowe, wskazuje wprost jakie przepisy kodeksu karnego zostały złamane, wskazuje też pełne uzasadnienie zarzucanych czynów. Każdy kolejny miesiąc pokazuje, że pakt Kaczyński – Rydzyk ma się świetnie, a sami hierarchowie pozostają całkowicie poza kontrolą instytucji państwowych. Choć zawiadomienie złożono w maju 2016 roku, prokuratura nie wydała najdrobniejszego komunikatu w tej sprawie.
Tymczasem ojciec Rydzyk otrzymuje kolejne dofinansowania z budżetu, a episkopat stawia kolejne żądania pod adresem rządu. Sojusz trzyma się mocno, nie niepokojony przez podporządkowaną rządowi prokuraturę, choć każdy może mieć wątpliwości czy strumień pieniędzy, jaki regularnie otrzymuje od państwa strona kościelna, jest w jakikolwiek sposób uzasadniona. Teraz, gdy z ust rządzących tak często słyszymy o równości wobec prawa, należałoby oczekiwać, że prokuratura podejmie w końcu właściwe działania i sprawdzi okoliczności przydzielania stronie kościelnej tak wielu przywilejów. Obywatele tego właśnie oczekują.
fot. Fotokon/Shutterstock/wikimedia
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU