“Frankfurter Allgemeine Zeitung” ujawnia, co znajduje się w nocie polskiego rządu w sprawie reparacji. Temat zaczyna być niewygodny dla PiS-u.
Rząd utajnił wręczoną niemieckiej minister spraw zagranicznych notę dyplomatyczną dotyczącą raportu Arkadiusza Mularczyka na temat reperacji wojennych. Tylko ktoś skrajnie naiwny mógł przypuszczać, że treść notatki nie ujrzy światła dziennego.
Treść noty dyplomatycznej
“Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) opisuje treść noty dyplomatycznej, którą strona niemiecka otrzymała od Polski.
Całość składa się z dziewięciu akapitów i nie ma tam ani słowa o reparacjach czy konkretnej sumie, jaką Berlin miałby wypłacić Polsce. Znajduje się w nie kilka “bardziej współczesnych postulatów”. W nocie jest za to mowa o odszkodowaniach, takich, jakie dostali już kiedyś robotnicy przymusowi.
W nocie wymienione są oczekiwania dotyczące edukowania w Niemczech o skali i charakterze niemieckiej okupacji w Polsce. Warszawa ubolewa, że tej tematyce nie poświęca się nad Renem odpowiednio dużej uwagi.
Jest tam również mowa o dobrach wielu materialnych dobrach kultury, które w wyniku działań wojennych znalazły się poza granicami Polski. Ponadto Polska zarzuca Niemcom niewypełnianie zapisów traktatu dobrosąsiedzkiego z 1991 roku.
FAZ potwierdza ustalenia posłów KO
Kilkanaście dni temu posłowie Paweł Kowal, Dariusz Rosati i Bartłomiej Sienkiewicz, na podstawie wypowiedzi i działań obozu władzy, zaczęli podejrzewać, że rząd w nocie dyplomatycznej nie zająknął się o reparacjach.
W połowie października weszli z kontrolą poselską do resortu spraw zagranicznych. Po małych przebojach w ministerstwie, uzyskali informacje, że polski dokument nie zawiera słowa “reparacje”.
Rząd nie wystąpił do Niemiec o reparacje, poszła nota bez "Raportu o stratach…" jako załącznika, nie było też żadnego wystąpienia do Rosji o odszkodowania (pomimo uchwały Sejmu) @BartSienkiewicz @DariuszRosati
— Kowal (@pawelkowalpl) October 11, 2022
PiS robi Polaków w konia, mówiąc, że występują o reparacje. A tak się nie stało. W nocie są wymienione inne rzeczy, jak postulat rozpoczęcia rozmów, uregulowanie niektórych kwestii, odszkodowanie, ale słowo “reparacje”, które było kluczem do rozpoczęcia gry propagandowej, nie pada – mówił Paweł Kowal w rozmowie z Onetem.
Jarosław Kaczyński podczas swojego wczorajszego spotkania z aktywem partyjnym w Jedliczach, ponownie mówił, że rząd domaga się reparacji, co w świetle ustaleń posłów KO i niemieckiej gazety jest to po prostu nieprawdą.
Źródło: Deutsche Welle, polityczne.info
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU