Gigantyczny wyciek danych z polskiej armii nie umknął uwadze zachodnich mediów. Niemiecki dziennik pisze o skompromitowaniu wschodniej flanki NATO.
Onet.pl ujawnił, że 9 stycznia w sieci pojawiły się informacje na temat zasobów materiałowych polskiej armii. Gigantyczny wyciek zawierał ponad 1,7 mln danych od śrubek przez amunicję, pociski przeciwpancerne po specjalistyczne oprogramowanie. Ministerstwo obrony narodowej stara się bagatelizować sprawę i mówi, że w sumie nic takiego ważnego się nie stało. Eksperci od wojska są całkowicie innego zdania.
Potężny wyciek danych nie umknął zachodniej prasie. Niemiecki “Die Welt” zaznacza, że “polskie władze dotychczas nie opanowały sytuacji”. Philipp Fritz, autor komentarza, przewiduje, że afera wywoła skutki w polskiej polityce wewnętrznej. Jak dodaje, opozycja domaga się dymisji Mariusza Błaszczaka, szefa resortu obrony.
W kolejnych zdaniach padają już bardzo mocne słowa. W ocenie dziennikarza “Die Welt” wzburzenie z powodu skandalu będzie wcale nie mniejsze za granicą.
Polska zabezpiecza wschodnią flankę NATO i jest jednym z kluczowych krajów Sojuszu. Polska armia jest teraz skompromitowana, widoczna, każdy może oszacować jej siłę i jej słabości – grzmi na łamach dziennika.
Niemiecki dziennikarz podkreśla przy tym , że kulisy wycieku są niejasne. Nie wiadomo dokładnie, czy chodzi o operację szpiegowską, czy o zwykły ludzki błąd. Philipp Fritz zaznacza, że jeśli za wyciekiem danych stoi Rosja, to nie jest to pierwszy atak hakerski z jej strony – Obecna polska afera zbiegła się w czasie z napięciami między Ukrainą a Rosją – konkluduje.
Źródło: Deutsche Welle
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU