Od początku zaszczepienie ludzi kultury wyglądało jak wielkie nieporozumienie między dwoma ośrodkami. Niedzielski do Materny, Materna do Niedzielskiego.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski, na wczorajszej konferencji poinformował m.in. o wynikach kontroli przeprowadzonej w WUM po zaszczepieniu ludzi kultury – Nie znaleźliśmy żadnych umów, żadnych śladów zobowiązań związanych z tym, że była na WUM akcja promocyjna dotycząca szczepień – powiedział szef resortu zdrowia. Minister zasugerował także osobom zaszczepionym, aby w ramach odpowiedzialności i pewnego rodzaju zadośćuczynienia, włączyły się w wolontariat w przychodniach lub miejscach, gdzie można walczyć z koronawirusem.
Onet.pl poprosił o komentarz do sprawy Krzysztofa Maternę, który także był w grupie zaszczepionych przez WUM.
Nie mogę skomentować wyników kontroli, ponieważ nie byłem kontrolerem. To, co zostało ustalone, ustalono wyłącznie w gronie osób, które miały wgląd w pewne dokumenty. Mogę wobec tego tylko powiedzieć, że jeśli stwierdzono nieprawidłowości, to ja byłem tą osobą, która w te nieprawidłowości została wkręcona – mówi Onetowi.
Krzysztof Materna mówi, że się na żadną listę pracowników niemedycznych nie wpisywał i o żadne szczepienia nie zabiegał – Pytałem dwukrotnie osób, które tych szczepień dokonywały i tym wszystkim kierowały, czy aby na pewno wszystko jest w porządku. I otrzymałem takie zapewnienie – tłumaczy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU