68 milionów złotych – takiej rekompensaty za majowe wybory, które się nie odbyły domaga się Poczta Polska. Kto za to wszystko zapłacimy? Jak zwykle – my, podatnicy.
Wygląda na to, że w maju mieliśmy w Polsce najdroższe wybory w historii kraju. Co jest w tym wszystkim najtragiczniejsze – były to wybory widmo. Jacek Sasin tak to wszystko doskonale zorganizował, że 70 milionów złotych poszło z dymem. A w zasadzie – do przemielenia.
Ale może się okazać, że to nie koniec wydatków podatników. To, że wyborów nie było to jedno, ale drugie to zaangażowanie w nie Poczty Polskiej. Drukowanie pakietów, pakowanie ich w koperty, przechowywanie – te wszystkie działania były po stronie Poczty. Ta, poinformowała teraz Krajowe Biuro Wyborcze o zamiarze ubiegania się o rekompensatę.
A kwota robi ogromne wrażenie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU