Ujawniona przez portal Onet.pl notatka ostrzegawcza w sprawie ustawy o IPN rzuca nowe światło na proces przeprowadzania kontrowersyjnej ustawy przez parlament. Oficjalna wersja polityków PiS jest taka, że w tej sprawie ani strona izraelska, ani amerykańska nie wyrażały swojego zaniepokojenia zapisami ustawy, tym bardziej niezrozumiała jest burza, jaka wynikła po jej uchwaleniu. Teraz okazuje się, że prezes Kaczyński, który przecież jednoosobowo podjął decyzję o przyspieszeniu procedowania przepisów, czym dolał oliwy do ognia w sporze i wywołał międzynarodowy skandal dyplomatyczny nie miał pełnej wiedzy w tym temacie.
Okazuje się, że na tydzień przed głosowaniem w Sejmie, 19 stycznia odbyło się w Warszawie spotkanie przedstawiciela amerykańskiej administracji z urzędnikami polskiego MSZ. W Polsce pojawił się wówczas Thomas K. Yazdgerdi, który w amerykańskim Departamencie Stanu odpowiada za kwestie dotyczące Holokaustu (“Special Envoy for Holocaust Issues”). W MSZ przyjęli go Maciej Pisarski, pełnomocnik ministra do spraw kontaktów z diasporą żydowską, Anna Perl z Departamentu Ameryki oraz Filip Bartkowiak z Departamentu Strategii Polityki Zagranicznej. Rozmawiano głównie o ustawie reprywatyzacyjnej i ustawie o IPN. Po tym spotkaniu powstała notatka firmowana przez Pisarskiego. Napisano w niej jasno (pisownia oryginalna):
“TKY [czyli Thomas K. Yazdgerdi – red.] zapytał o stan prac parlamentarnych nad zmianą ustawy o IPN. Zapytał także o stan śledztwa w sprawie kontrowersyjnego artykułu J.T. Grossa w Die Welt, 13.09.2015 (w którym stwierdził, że podczas II wojny światowej “Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców”). Wyjaśniłem cel projektowych zmian w ustawie o IPN. Podkreśliłem, że w kwestii J.T. Grossa postępowanie prokuratorskie toczy się ‘w sprawie’, a ‘nie przeciwko’ i jako MSZ nie mamy wglądu w tok toczącego się postępowania. TKY powtórzył znane i wielokrotnie sygnalizowane stanowisko, że w przypadku uchwalenia zmian w ustawie o IPN, jak również w przypadku oskarżenia J.T. Grossa Dep. Stanu będzie zmuszony do wyrażenia krytycznego stanowiska”.
Notatka ta trafiła do szefa MSZ, wiceministra Marka Magierowskiego, autora ustawy Patryka Jakiego, prezydenckiego ministra, wiceszefowej resortu kultury oraz dyrektora Departamentu MSWiA dot. Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych. Dlaczego informacja o tak stanowczym postawieniu sprawy nie trafiła do kręgów decyzyjnych Prawa i Sprawiedliwości? Patryk Jaki przekonuje, że notatkę otrzymał już po głosowaniu ustawy. Z kolei MSZ póki co odmawia odpowiedzi na pytanie, dlaczego nikt z resortu nie zdecydował się ujawnić zaniepokojenia naszych sojuszników wtedy, gdy sprawę można było jeszcze wyhamować.
Co się wydarzyło potem już wiemy. Departament Stanu wystosował publiczne oświadczenie, w którym mocno skrytykował polski parlament za podjęcie tej ustawy, co więcej w ostatnich dniach pojawiło się także ultimatum, że jeśli nie dojdzie do zmian zapisów, to USA może nawet rozważyć ograniczenie współpracy wojskowej z naszym krajem. Fakt ujawnienia tej notatki pokazuje także prawdziwy cel dzisiejszej wizyty polskiej delegacji w Izraelu – ustalenie zapisów ustawy tak, by strona izraelska była zadowolona. Ciekawe jak tę kwestię wytłumaczy swoim wyborcom Jarosław Kaczyński i jak to pogodzi z deklarowanym powstawaniem z kolan.
Nam pozostaje zastanawiać się, czy zagubiona notatka ostrzegawcza to tylko przykład totalnego chaosu, do jakiego doprowadziła rekonstrukcja gabinetu Mateusza Morawieckiego czy celowe działanie bliżej nieokreślonych osób, które chciały obóz rządzący wsadzić na minę. Biorąc pod uwagę doświadczenia i fobie Jarosława Kaczyńskiego, można się spodziewać rozpoczęcia poszukiwania kreta w obozie władzy.
Źródło: Onet.pl
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU