Polityka i Społeczeństwo

Niech się Morawiecki z tego wytłumaczy! Premier wiedział, że kupczy z handlarzem bronią

Ponoć premier Mateusz Morawiecki wiedział, że dostawcą słynnych respiratorów będzie właściciel firmy handlującej bronią. Przynajmniej to wynika z domniemanego maila, jaki podobno wyciekł ze skrzynki Michała Dworczyka.

Nowy mail

Skrzynka Dworczyka została ponoć zhakowana przez przestępców, którzy od wielu miesięcy publikują w sieci domniemane maile, które odsłaniają kulisy rządzenia Polską. Piszemy “domniemane”, bowiem do teraz nikt nie wie (może oprócz najbardziej zainteresowanych), czy wiadomości są prawdziwe, czy to “podróbki”.

20 maja w sieci opublikowana została wymiana maili, której tematem był zakup respiratorów, maseczek i kombinezonów ochronnych na początku epidemii koronawirusa.

Korespondencja miała miejsce 4 i 6 kwietnia 2020 roku. Udział w niej brali premier Mateusz Morawiecki, ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński i prezes KGHM Marcin Chludziński. “Poniżej oferta od Pana Andrzeja Izdebskiego. Dziękuję Marcin za namiary” – napisał wiceminister Cieszyński. W 2020 roku to on nadzorował zakupy Ministerstwa Zdrowia związane z epidemią COVID-19.

W mailu napisano, że firma Izdebskiego oferuje dostawę tysiąca sztuk respiratorów SH-300 w cenie 51 tysięcy za sztukę. Sprzęt miał pochodzić z Chin.

Na wiadomość odpisał prezes KGHM, dodając, że urządzenia mają “koncentrator tlenu”. Premier Mateusz Morawiecki napisał tylko: “OK”.

Morawiecki wiedział!

To kolejny dowód, że premier Mateusz Morawiecki wiedział i akceptował jako dostawcę respiratorów Andrzeja Izdebskiego – skomentował maile w TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.

Przypomnijmy, że rząd ostatecznie podpisał umowę z Izdebskim. Potem pojawiły się schody. Zleceniobiorca w terminie dostarczył tylko 200 z ponad 1 241 urządzeń. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w swoim raporcie, że Ministerstwo Zdrowia przepłaciło też za respiratory przynajmniej dwukrotnie. Do tego te respiratory, które dotarły do Polski, nie nadawały się do użytku w szpitalach.

Andrzej Izdebski jest winny Skarbowi Państwa ponad 40 milionów złotych. Obecnie trwają licytacje komornicze majątku jego spółki E&K, a sam biznesmen jest poszukiwany listem gończym.

Pikanterii dodaje fakt, że Izdebski handlował wcześniej nie sprzętem medycznym, ale bronią i był podejrzewany w kliku prokuratorskich śledztwach.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie