Uruchomiony przez władzę program ratunkowy, polegający na masowych spotkaniach z wyborcami w miastach całej Polski zdecydowanie spalił na panewce. Efektem akcji “Polska jest jedna” miało być odbicie w sondażach poparcia, piękne obrazki pt. “władza słucha obywatela” oraz odebranie argumentów opozycji. Zamiast tego są cotygodniowe awantury, reglamentowana wolność wypowiedzi na samych spotkaniach, spisywanie przez policję osób, które ośmieliły się zadać władzy niewygodne pytanie a sondaże jak pokazywały trend spadkowy, tak dalej nic się w tej sprawie nie zmieniło. Dlatego w Prawie i Sprawiedliwości postanowili wypróbować inną metodę.
Dziś parlamentarzyści partii Jarosława Kaczyńskiego zostali wysłani w Polskę, by w samorządach rządzonych przez partie opozycyjne znaleźć na ich polityków haki. Oczywiście oficjalnie nikt tego tak nie nazwie, dlatego rzeczniczka PiS Beata Mazurek postanowiła pomydlić oczy opinii publicznej, że cel jest zupełnie inny. W rozmowie z PAP rzeczniczka partii stwierdziła, że posłowie chcą sprawdzić „transparentność działań administracji, również w samorządzie”.
Posłowie PiS, korzystając ze swojego prawa do interwencji poselskiej chcą po prostu zobaczyć dokumenty i uzyskać informacje — powiedziała Beata Mazurek.
Samorząd rządzony przez PO nie słynie z przejrzystości, dlatego posłowie PiS korzystają ze swojego prawa. Tu najważniejsza jest transparentność — dodała.
Dziś posłowie PiS w oparciu o art. 19 ust. o wykonywaniu mandatu posła i senatora w kilku urzędach miast w PL proszą o dokumenty dot. np. różnych umów, nagród,delegacji-chcemy zobaczyć transparentność działań administracji samorządowej.
— Beata Mazurek (@beatamk) June 6, 2018
Abstrahując jednak od tego, że posłowie którzy przecież nie przepracowują się ostatnio zbytnio w Sejmie wyruszyli w teren akurat w czasie trwania posiedzenia, to akurat Prawo i Sprawiedliwość mówiące o transparentności popisuje się niebywałą hipokryzją i obłudą. Zwrócił na to uwagę Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju, który od wielu miesięcy przoduje w ujawnianiu rządowego ograniczania prawa do informacji publicznej, od kwestii deklarowanego zwrotu nagród ministrów za 2017 rok do listy podpisów poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
https://twitter.com/PatrykWachowiec/status/1004284678784913408
Wątpliwe jednak, by Prawo i Sprawiedliwość odstąpiło od nowego planu – w końcu szukanie haków na przeciwników politycznych przedstawiciele tej partii mają we krwi. Sugestie niegospodarności, afer czy rozpasania u rywali z opozycji pozwolić też może na skuteczne odwrócenie uwagi od problemów władzy. Od tego mają usłużne media, w tym publiczne, by każdy wynaleziony pretekst rozdmuchać do miana wielkiej afery.
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU