Gospodarka

Niebezpieczna gra w tarczę finansową. Przedsiębiorcy będą zwracać ogromne pieniądze?

Duda z Morawieckim
Flickr.com/KPRM

Kolejne tarcze, kolejne przy nich numerki, a problemy cały czas te same. Sterujesz sobie postacią w grze i nagle zza rogu dostajesz serię. Padasz, ale możesz powstać, bo masz trzy życia. W przypadku tarczy finansowej masz jedno życie, bo jak się pomyliłeś przy kliknięciu, to nie możesz nawet zacząć od nowa. To taka nowoczesna gra dla przedsiębiorców.

Wypełnienie wniosku do Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) o pieniądze z “tarczy finansowej”można zrobić przez bank. Na końcu formularza kliknięciem zatwierdza się poszczególne oświadczenia: “(…)zapoznałem się(…) – klik, (…)jestem uprawniony(…) – klik, (…)potwierdzam(…)- klik. Na końcu są dwa oświadczenia: “(…)prowadzę działalność w sektorze rybołówstwa(…)” oraz “(…)w sektorze produkcji podstawowej produktów rolnych(…)”. Problem polega na tym, że dwa ostatnie są w ciągu oświadczeń jako obowiązkowe do zaznaczenia, a więc łatwo o błąd – pisze Gazeta Wyborcza.

Oświadczenia dla rolników i rybaków są tylko po to, aby ograniczyć wysokość subwencji, czego wymaga Unia Europejska – Dla “zwykłych” firm limit to 800 tys. euro, dla rolników – 100 tys. euro, a dla rybaków 120 tys. euro – wyjaśnia gazeta. No i czytelnik, który ubiegał się o dotację, kliknął przez pomyłkę, że jest rolnikiem, co i tak nie powinno mieć znaczenia, bo nie przekraczał limitu 100 tys. euro.

Właściciel firmy pomyślał, że zwróci pieniądze, wypełni nowy wniosek i sprawa będzie załatwiona. Jak to bywa nad Wisłą, najprostsze rozwiązania, sprawiają najwięcej problemów. Nie da się zwrócić tych środków – PFR w ogóle nie opracował sposobu zwracania środków. Nie ustalił tego precyzyjnie z bankami. Nie wiadomo więc, czy i kiedy będzie można złożyć wniosek o nową subwencję po zwrocie starej – mówi gazecie Oskar Możdżyn, prawnik z portalu MaszPrawo.org.pl. PFR odsyał do banków, banki odsyłają do PFR, a takich przypadków jak opisany jest dużo więcej. Właściciele firm są w strachu, bo jak przyjdą kontrole…

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie