Mija kolejny dzień, a nie cichną echa skandalu dyplomatycznego zapoczątkowanego przez felerną nowelizację ustawy o IPN. Rząd nie odnalazł się w roli łagodzącego spór, a sama ustawa zostanie najprawdopodobniej podpisana przez prezydenta Dudę, bez doprecyzowania w niej intencji forsowanej nowelizacji prawa. Prawo i Sprawiedliwość gubi się w swojej retoryce. Idzie w zaparte, jednocześnie puszczając w eter umiarkowane wypowiedzi. Partia nie jest już w stanie upilnować szumu informacyjnego, który sama sobie zgotowała, dostając w głowę klingą, za pomocą której wygrała wybory.
Chodzi mi o armię internetowych trolli. W obliczu pogmatwanej retoryki partii – matki stają się niemożliwe do opanowania. Premier Morawiecki ma dziś wolne – one harcują w internecie, robiąc Polsce krecią robotę.
Tym razem pojawił się pomysł na bojkot konsumencki izraelskich produktów. Na prawicy idea stara jak świat, nigdy, dodajmy, nieudana.
W obliczu zyskującej na popularności w elektoracie prawicy teorii spiskowej tłumaczącej ostatni „atak” Izraela na Polskę, jako plan zagrabienia majątku po dawnych obywatelach Polski pochodzenia żydowskiego taki pomysł wydaje się logiczny. W internecie pojawiły się apele o bojkot produktów opatrzonych numerem kodu kreskowego zaczynającego się na 729. Wszystko zaczęło się od tego wpisu:
NIE KUPUJEMY W TYCH APTEKACH !
W Izraelu obawiają się o swoje wyjątkowo dochodowe apteki w Polscehttps://t.co/x2JkZc3Kyj pic.twitter.com/T6Cl5AwOFH
— Isabella Radziwiłł (@MATYLDA__) February 1, 2018
Bojkot samych produktów „made in Izrael” nic nie da, po niedługim czasie trolle zorientowały się, że na polskim rynku mogą funkcjonować izraelskie firmy, które, rzecz jasna na celu swojego funkcjonowania muszą szkodzić ukochanej Polsce. Na czarnej liście znalazły się m.in. sieć aptek i multipleksy, kolejne bandyckie firmy w trakcie poszukiwań.
https://twitter.com/HanterPoen/status/959922010947313665
Czy już uruchomiony (poprzez apele w internecie) bojkot sieci kin Cinema City oraz aptek Super Pharma okaże się skuteczny?
— Marcin Palade (@MarcinPalade) February 3, 2018
Jakiś czas później na Twitterze pojawiła się osobliwa akcja. Użytkownik Andrzej z Ligoty do listy firm zakazanych dla polskiego patrioty dołączył… Facebooka i Twittera – jednocześnie miejsce pracy pilnującego Polski trolla. Wpis okazał się mistrzowskim w zamyśle trollingiem na trollach, tak dobrym, że przez prawicę został zaaprobowany i przekazywany dalej, przez drugą stronę zaś zwalczany.
https://twitter.com/Anty_3/status/959902840079749120
Polski patriota nie używa żydowskich mediów społecznościowych… pic.twitter.com/fWoB4aIWkN
— Michał Szułdrzyński (@MSzuldrzynski) February 3, 2018
Błyskotliwa akcja #DrugiejZmiany Dominika Tarczyńskiego jest skazana na porażkę. Jest przykładem jawnych uprzedzeń wobec innej narodowości rozwijającym się za przyzwoleniem i przy bezczynności rządzącej partii. Takie akcje są łakomym kąskiem dla ludzi chcących potwierdzić tezę o silnym antysemityzmie Polaków. Z tego przynajmniej powodu warto doglądać końca tego szkodliwego zamieszania. Kiedy nastąpi? Nie wiadomo… Jednak na końcu łańcuszka wyliczenia „kapitału żydowskiego” znajduje się intronizowany rok temu król Polski…
Fot. Shutterstock/Gorodenkoff
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU