Polityka i Społeczeństwo

Nie tylko Małgorzata Gersdorf. Sąd Najwyższy czeka rewolucja personalna

Rząd wie, że przegrał wojnę o Sąd Najwyższy? Zaskakujący ruch premiera
fot. Kancelaria Sejmu / Krzysztof Białoskórski

Już jutro, w czwartek 30 kwietnia, kończy się kadencja I Prezes Sądu Najwyższego (SN) Małgorzaty Gersdorf. Ze stanowiska nie odchodzi jednak tylko ona. Z funkcji rzecznika instytucji zrezygnuje sędzia Michał Laskowski. – Kończy się pewien etap, nadchodzi nowy, a ja nie zamierzam go reprezentować mówi Onetowi.

Podjąłem decyzję o rezygnacji z funkcji rzecznika SN. Złożę ją w momencie, gdy skończy się kadencja I Prezes. Trochę będę żałował, ale decyzję już podjąłem – powiedział jasno w rozmowie z Onetem sędzia Michał Laskowski.

Nie chcę być twarzą “nowego etapu”

Laskowski tłumaczy dalej dokładniej swoją decyzję. – Rzecznik prasowy to specyficzna funkcja, staje się twarzą SN, utożsamia się go z sądem jako całością. Ja swoje możliwości wyczerpałem, nie chcę być twarzą tego nowego sądu. Kończy się pewien etap, nadchodzi nowy, a ja nie zamierzam go reprezentować – podkreśla.

Dalej wspomina ostatnie lata. Uważa, że był to okres walki z politykami. – Zamiast rozwiązywać problemy ludzkie i problemy prawne, zostaliśmy zmuszeni do pewnej szarpaniny z politykami, którzy próbowali przejąć SN. W ostatnich latach to trwało w zasadzie nieustannie, a I Prezes była atakowana bez pardonu. To był ponury czas dla sądownictwa. Pani prezes jest tym mocno zmęczona, to odbija się na jej zdrowiu. Chyba po prostu ma już dość – mówi.

Przyszłość SN

Jest też pesymistą, jeśli chodzi o przyszłość SN. – Nie wykluczam, że nowy I Prezes wybierze kurs „betonowy”, na ostro. To oznacza, że SN pójdzie tą drogą, którą po zmianach kadrowych przeszedł Trybunał Konstytucyjny. To byłoby dla naszego sądu fatalne, nie do odrobienia przez lata – prognozuje.

Alternatywą jest droga „aksamitna” – Nowy I Prezes może próbować metod koncyliacyjnych, łagodzić spory i wzajemną nieufność, która obecnie w SN jest ogromna, głównie między „starym”i a „nowymi” sędziami. Jednak jeśli nowy I Prezes będzie osobą zbliżoną do władzy, to także ta droga „aksamitna” nie będzie wyborem szczerym, a jedynie próbą załagodzenia sytuacji z Unią Europejską. Nie wierzę, by była to szczera chęć zachowania tych standardów i wartości, którymi SN kierował się przez lata. Teraz to może odejść w przeszłość, obawiam się – podsumował.

To nie koniec problemów

Jedno jest pewne: wątpliwe, by oznaczało to koniec problemów w kwestii systemu prawnego w Polsce. Właściwie odejście obecnej I Prezes może oznaczać wręcz dopiero ich początek.

Źródło: onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie