Polityka i Społeczeństwo

Nie do wiary. Właściciel firmy sprzedającej respiratory resortowi zdrowia był tajnym współpracownikiem SB

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Od początku afery z zakupem respiratorów przez resort zdrowa było czuć w powietrzu rękę ludzi ze służb. Okazuje się, że właściciel firmy E&K był zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa. TW “Zygmunt” został zwerbowany przez kontrwywiad w 1978 roku – informuje dzisiejsza Gazeta Wyborcza.

Andrzej Izdebski, rocznik 1951, zamieszany w handel bronią, właściciel firmy E&K. Jak wynika z akt IPN, po studiach zatrudnił się w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, gdzie produkowano m.in. śmigłowce dla całego komunistycznego bloku wschodniego. Ze względu na biegłą znajomość angielskiego został specjalistą ds. eksportu. W 1977 roku został wytypowany przez kontrwywiad na tajnego współpracownika. W 1978 roku został zwerbowany i nadano mu kryptonim “Zygmunt”. Dokumentacja zgromadzona w IPN wskazuje, że Izdebski miał rozpracowywać operacyjnie swojego szefa Jana Czogałę. Jak pisze Wyborcza, właściciel E&K był bardzo zaangażowanym agentem.

W połowie czerwca portal OKO.press ujawnił, że Izdebski w 2011 roku naciągnął na 1,3 mln dolarów państwowy Zakład Chemiczny Nito-Chem. Umowa przewidywała dostarczenie 3,5 tys. ton materiałów wybuchowych z Albanii. Mechanizm był taki sam jak w przypadku zakupu respiratorów, ponieważ Nitro-Chem z góry zapłacił za towar. Dotarło tylko 750 ton, a ponad milion dolarów rozpłynął się w powietrzu. Sprawa była badana przez bydgoską delegaturę ABW. Na konto firmy E&K ministerstwo zdrowia przelało 160 mln zł zaliczki na respiratory. Z 1,2 tys. urządzeń do Polski dotarło jedynie 50 sztuk, a wedle umowy koniec czerwca jest ostatecznym terminem realizacji kontraktu. Wczoraj Dziennik Gazeta Prawna poinformował, że ministerstwo zdrowia zrezygnowało z jednej trzeciej zamówienia.

Po współpracy Izdebskiego z komunistyczną bezpieką nie ma śladu w oficjalnym “Inwentarzu IPN”, gdzie są setki tysięcy nazwisk funkcjonariuszy i agentów – Może to świadczyć, że biznesmen nadal korzysta z ochrony służb. Przesłanką do tego jest fakt, że jeszcze na początku zeszłej dekady miał zgodę MSW na obrót bronią. Źródła “Wyborczej” wskazują, że służbą, która może chronić Izdebskiego, jest Agencja Wywiadupisze gazeta.

Wygląda na to, że przy dwóch największych rządowych zleceniach, pośrednikami byli ludzie powiązani ze służbami. Przy zakupie w Chinach sprzętu medycznego pośredniczyła firma założona przez byłego funkcjonariusza Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Największy samolot świata był witany przez premiera Morawieckiego oraz ministra Sasina i brakowało tylko przyznania pilotom odznaczeń państwowych. Maseczki, które przyleciały z Chin okazały się trefne. Największym smaczkiem w tym wszystkim jest to, że pozytywną rekomendację firmie Izdebskiego wydało CBA.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie