Nie ma żadnej walki z nepotyzmem, nie ma żadnego oburzenia jest tylko reżyserwoana opowieść na ten temat. Prawda jest taka, że “korekt decyzji” dokonali posłowie PiS-u, poirytowani niskimi zarobkami. Gdy opozycja pod presją opinii publicznej wycofała się z procedowania podwyżek, parlamentarzyści obozu rządzącego wpadli w amok, bo walczyli u samego prezesa o przeforsowanie podwyżek. Kaczyński dał zielone światło, a warunkiem było poparcie podwyżek przez opozycję. Ten plan upadł.
Posłów i senatorów PiS-u kłuły w oczy zarobki w spółkach Skarbu Państwa. – Szeregowi działacze, ich znajomi i rodziny, zarabiają nieraz więcej niż parlamentarzyści – pisała Gazeta Wyborcza. Obie nominacje przelały czarę goryczy. “Korekty decyzji” są dokononywane pod presją klubu paralmentarnego, a nie przez wzniosłe zapewnienia Sasina i szlachetną walkę z nepotyzmem. Po pięciu latach w szeregach obozu rządzącego są ludzie, którzy jeszcze nie obskoczyli kilku prezesur i kierowniczych stanowisk. Tu nie chodzi o walkę z nepotyzmem tylko o pieniądze.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU