W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo przyznał rację prezesowi partii. Według sądu zarzut bycia “oszustem” był dla Kaczyńskiego dyskredytujący jako osoby publicznej. Jednocześnie nie nakazał Ryszardowi Petru skasowania wpisu, o co wnosili pełnomocnicy Jarosława Kaczyńskiego, ani nie zasądził odszkodowania w wysokości 10 tys. zł. Założyciel Nowoczesnej miał tylko przeprosić założyciela Prawa i Sprawiedliwości.
Petru wniósł apelację i wygrał. Sąd zwrócił uwagę, że wypowiedź miała charakter oceny: dotyczyła nagannego zachowania, czyli zamawiania prac i niepłacenia.
Sąd apelacyjny uznał też, że ujawnione przez “Wyborczą” stenogramy dawały “podstawę do powzięcia takiej oceny, jaką we wpisie przedstawił pozwany” – pisze gazeta.
Kaczyński wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, który po zapoznaniu się z treścią, odmówił jej przyjęcia i zasądził na rzecz Petru koszty postępowania.
Czytaj również:
- Wiceminister wstydu nie ma! Co za żenująca wypowiedź ws. nauczycielskich pensji
- Beka z Holeckiej w sieci. Jej zachowanie podczas wywiadu z Kaczyńskim rozpaliło niejeden umysł
- Szokujące słowa Sasina! TAK ocenił wyrok sądu ws. kłamstwa lustracyjnego w stosunku do zaufanego człowieka Kaczyńskiego
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU