10 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie wyda wyrok w procesie Jakuba Żulczyka. Pisarz nazwał prezydenta Andrzeja Dudę „debilem”. Prokuratura twierdzi, że uniewinnienie pisarza doprowadzi do „legitymizacji hejtu”.
Wpis Żulczyka
Sprawa dotyczy wpisu, jaki pisarz Jakub Żulczyk opublikował na swoim profilu na Facebooku. Była to reakcja na post Andrzeja Dudy po wygranych przez Joego Bidena wyborach prezydenckich w USA. Prezydent nie pogratulował Bidenowi zwycięstwa, a „udanej kampanii”. Wówczas Żulczyk zamieścił komentarz, w którym nazywa Dudę „debilem”.
Śledztwo w sprawie znieważenia prezydenta rozpoczęło się po zawiadomieniu od osoby prywatnej. Akt oskarżenia wpłynął do warszawskiego Sądu Okręgowego pod koniec marca ubiegłego roku. Żulczyk nie przyznał się do winy, tłumaczył, iż wpis był wyrazem krytyki i zaniepokojenia działaniami Andrzeja Dudy, które „narażały na szwank międzynarodową reputację Polski”.
Koniec procesu
W środę sąd przesłuchał językoznawcę Michała Rusinka, który przekonywał, że wpis Żulczyka należy odbierać jak felieton.
– Podstawową cechą felietonu, który mieści się w ramach satyry, jest hiperbolizacja, tzn. wyolbrzymienie, przedstawianego problemu. Felieton zawiera też element subiektywnej opinii autora. Posługuje się takimi elementami jak groteska. Ta opinia może być ostrzejsza niż w przypadku publicystyki – mówił Rusinek.
Po przesłuchaniu obie strony wygłosiły mowy końcowe. Prokurator przekonywał, że uniewinnienie Żulczyka doprowadziłoby do „legitymizacji hejtu w sieci” i „przyzwolenia na wulgaryzowanie debaty publicznej”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
