150 tysięcy złotych miesięcznie, co daje rocznie ok 1,6 miliona złotych. Tyle PiS wydaje na to, by Jarosław Kaczyński czuł się bezpiecznie.
Nie ulega wątpliwości, że Jarosław Kaczyński jest od 5 lat najważniejszą osobą w państwie, a co za tym idzie – również najpilniej strzeżoną. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, mimo że jest w teorii szeregowym posłem, może liczyć na specjalne przywileje. I jednym z nim jest ochrona osobista. I to nie byle jaka.
Trzech ochroniarzy i transport, a wszystko za sprawą renomowanej firmy ochroniarskiej – Grom Group. Grom Group zostało założone przez dwóch emerytowanych snajperów jednostki Grom. W ich ofercie są usługi byłych komandosów, oficerów służb specjalnych i funkcjonariuszy BOR.
Ochroniarze mają też specjalne przywileje. M.in. towarzyszą prezesowi PiS w sejmowych kuluarach, do czego prawa nie mają dziennikarze. No, ale zasada jest taka – ochroniarze nie mają prawa odstąpić Kaczyńskiego choćby na krok. A ile takie strzeżenie pisowskiego wodza kosztuje? Sumy robią wrażenie.
Z dokumentów Krajowego Biura Wyborczego wynika, że taki przywilej jest wart ok 150 tysięcy złotych miesięcznie, co daje astronomiczną kwotę ok 1,6 miliona złotych rocznie. W samym marcu 2019 r. ochroniarze prezesa PiS mieli zarobić dwukrotnie po 135 tys. zł. Co ciekawe, z roku na rok koszta ochrony Kaczyńskiego rosną. W zeszłym roku ta kwota była niższa o 200 tys. złotych, a w 2013 roku o 600 tys. złotych.
Źródło: WP.PL, zdjęcie: Africa Studio/Shutterstock
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU