Polityka i Społeczeństwo

Narodowy Instytut Wolności? Chyba maszynka do rozdawania milionów prorządowym organizacjom

Fot. Flickr

Narodowy Instytut Wolności powstał w 2017 roku na mocy specjalnej ustawy. Ma pomagać organizacjom pozarządowym, wspierając rozwój społeczeństwa obywatelskiego. W 2020 r. Instytut przyznał NGO-som ponad 140 mln zł z pieniędzy podatników.

Działania Instytutu nadzoruje i opiniuje Rada Narodowego Instytutu Wolności. Obok przedstawicieli prezydenta czy premiera mieli do niej należeć przedstawiciele organizacji pozarządowych – w ramach kontroli społecznej. Kto naprawdę sprawuje społeczną kontrolę nad wydawaniem setek milionów złotych? Anna Budzanowska (jeszcze niedawno wiceminister nauki), Jarosław Bierecki (starszy brat senatora PiS Grzegorza Biereckiego), Eliasz Grubiński (do niedawna członek gabinetu politycznego wicepremiera Kaczyńskiego) czy wiceprezes ultrakatolickiego Ordo Iuris Tymoteusz Zych. Wszystkich powołał wicepremier Gliński.

Jednym z największych beneficjentów dotacji NIW był Projekt Poznań. Pierwsze stowarzyszenie o tej nazwie założył Szymon Szynkowski vel Sęk, kolejno: radny Poznania z ramienia PiS i poseł tej partii, dziś wiceminister spraw zagranicznych. To samo środowisko stworzyło potem drugie stowarzyszenie o tej samej nazwie, ale bez samego wiceministra. Jednak jak wyliczył w 2020 r. portal OKO.press, “na siedmiu obecnych członków zarządu i komisji rewizyjnej, sześciu to ludzie wiceministra – jego byli lub obecni pracownicy i asystenci sejmowi oraz siostra – Sara Szynkowska vel Sęk. Z tej szóstki trzy osoby to poznańscy radni PiS”. To drugie stowarzyszenie było beneficjentem wysokich dotacji z NIW – w 2019 otrzymało 700 tys. zł wsparcia.

Jeszcze w tym samym roku w stowarzyszeniu Projekt Poznań działał jego współzałożyciel Jan Zujewicz – zarazem szef biura komunikacji Narodowego Instytutu Wolności. Mało tego, kierowana przez Zujewicza fundacja Instytut Poznański złożyła w 2019 r. wniosek o dotację z Narodowego Instytutu Wolności w czasie, gdy Zujewicz był ciągle etatowym pracownikiem NIW. Otrzymała prawie 300 tys. zł.

Sebastian Wijas, wiceprezes Stowarzyszenia Trójmorze, był zarazem ekspertem Instytutu, członkiem rady Instytutu i beneficjentem Instytutu. Jego stowarzyszenie w 2020 r. otrzymało 650 tys. zł.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie