Polityka i Społeczeństwo

Największy koszmar obozu władzy powraca. Już wiemy, jak będzie wyglądać ostatnia prosta kampanii

Jest długo wyczekiwana decyzja PiS w sprawie Donalda Tuska. Obóz rządzący po długim okresie spekulacji medialnych ostatecznie ogłosił termin przesłuchania byłego premiera przed sejmową komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT-u. Przewodniczący komisji poseł Marcin Horała poinformował media, że zamierza przesłuchać Donalda Tuska 29 maja. Data ta nie jest przypadkowa, stanowiąc sprytną pułapkę na jednego z najgroźniejszych oponentów partii rządzącej.

Kierownictwo PiS ma bowiem dobrze w pamięci upokorzenie, jakiego z rąk Tuska doznała Małgorzata Wassermann i Komisja ds. afery Amber Gold. Rządzący wiedzą, że bezpośrednia konfrontacja przed kamerami byłaby ruchem iście hazardowym, który mógłby przynieść w czasie kampanii wyborczej ogromne straty. Stąd właśnie poseł Marcin Horała wyznaczył datę przesłuchania na 29 maja, czyli trzy dni po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Daje to podwójną korzyść. Pierwsza i oczywista, to usunięcie zbędnego czynnika ryzyka. Druga, ale o wiele ważniejsza, to możliwość prowadzenia przysłowiowego politycznego grillowania byłego premiera w kontekście przesłuchania przez cały ostatni tydzień kampanii wyborczej. Prorządowe media rzucą tutaj jednostronny przekaz o kraju afer PO-PSL i straconych setkach miliardów złotych. Nie będzie tu miejsca na domniemanie niewinności, będzie za to szafowanie wyrokami bez dania prawa do obrony dobrego imienia. W pogrążeniu wizerunku byłego premiera pomoże także cykl poprzedzających przesłuchań. O ile ze strachu odłożono na później przesłuchanie Tuska, to już w czasie kampanii przed komisją będą stawali kolejno inni politycy poprzedniego rządu, starannie dobrani tak, aby w poczuciu Nowogrodzkiej nie potrafili odeprzeć ataku członków komisji.

Tak więc jutro przed komisją ma stanąć znienawidzony w elektoracie prawicy były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. 7 maja przyjdzie kolej na lidera PO Grzegorza Schetynę. Dodatkowo na 14 maja zaplanowano przesłuchanie byłej premier Ewy Kopacz, a dzień później byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Każda wpadka z omawianych przesłuchań będzie mogła na zasadzie insynuacji zostać powiązana z Tuskiem.

Widać zatem wyraźnie, że Prawo i Sprawiedliwość boi się Donalda Tuska jak mało kogo. Propaganda obozu władzy może działać bowiem tylko tak długo jak nie jest kwestionowana. Stąd politycy PiS boją się stanąć do otwartego pojedynku z przeciwnikiem, którego nie da się sprowokować.

Źródło: onet.pl

fot. flickr/EC

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie