Dzisiejsze wydanie Gazety Woborczej opisuje dramat w wielkopolskich szpitalach. Lekarze czekają na sprzęt i zaczynają mieć dylemat, czy używać go normalnie, czy trzymać na czarną godzinę, gdy przyjdzie największa fala zachorowań. Szpital zakaźny w Poznaniu poprosił rząd o 40 tys. masek. Dostał ledwie 2,5 tys. To i tak sukces, bo do innych lecznic rządowe dostawy w ogóle nie docierają lub przyjeżdża w nich szmelc, jak wojskowe kombinezony chemiczne – pisze Wyborcza.
Poznański szpital zwrócił się także po pomoc do rządowej Agencji Rezerw Materiałowych i zgłosił zapotrzebowanie na 4 tys. kombinezonów ochronnych. Dostał 1735 sztuk. Miejski szpital im. Raszei na Jeżycach poprosił rządową agencję o 300 kombinezonów i tysiąc masek. Największa przychodnia w Poznaniu poprosiła o 100 kombinezonów, 300 masek i 2 tys. rękawiczek. Wojewódzki szpital dla nerwowo i psychicznie chorych zamówił 200 sztuk masek i 50 kombinezonów. Agencja nic nie przysłała.
Lekarze mówią, że dochodzi do takich absurdów, jak własnoręczne szycie masek – Albo kupujemy je od spekulantów: maseczki, które kosztowały siedem groszy, teraz są po 4-5 zł. – przyznają lekarze. Jaka jest skala dramatu opisuje jeden z lekarzy – Nie mamy żadnej informacji z resortu, czy maski z Agencji dotrą do nas, czy nie. Nie wiemy, jak korzystać z tego, co mamy. Czy oszczędzać? Zostawić te resztki zapasów na ostatnią chwilę, kiedy będzie naprawdę bardzo, bardzo źle? Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych mówi, że Agencja przysyła cały czas pomarańczowe kombinezony przeciwchemiczne, które do niczego się nie nadają.
To wygląda tak jakby nadchodził moment krytyczny, jak we Włoszech. Tam lekarze muszą decydować, któremu pacjentowi podłączyć respirator i uratować życie. W Polsce na razie takiego problemu nie ma, ale sygnały o tym, że trzeba podejmować decyzje o użyciu sprzętu ochronnego ze względu na braki w dostawach, brzmią po prostu alarmująco.
Źródło: poznan.wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU