Na szpitale tymczasowe bez przetargów rząd wydał setki milionów zł. Jednak boi się ujawnić, ile dokładnie

Bez przetargów i bez konkursów ofert, rząd razem ze spółkami Skarbu Państwa postawił szpitale tymczasowe. Pytany o koszty, nabiera wody w usta.

19 szpitali tymczasowych utworzonych przez wojewodów pochłonęły 518 mln 163 tys. 483 zł – tak wynika z informacji przekazanej przez ministerstwo zdrowia posłance Hannie Gill-Piątek.

Do pełnej listy kosztów brakuje jednak 13 placówek zbudowanych przez spółki Skarbu Państwa i „premierowego” Szpitala Narodowego. Według szacunków “Rzeczpospolitej” to dodatkowe 300–500 mln zł – pisze dzisiejsze wydanie dziennika.

Najwyższe koszty spośród 19 placówek poniesiono w budynkach targowych – jak w Poznaniu (39,7 mln zł), Lublinie (47,9 mln zł) oraz Krakowie (35,7 mln zł). Najdroższe szpitale zbudowano we Wrocławiu (spółka Dynamic Congress Centre – za 75,6 mln zł) i Katowicach (Międzynarodowe Centrum Kongresowe – 55,5 mln zł). Najtańsze okazały się szpitale urządzone w budynkach służby zdrowia, jak np. ZOZ-u w Nidzicy czy Szczytnie – każdy ok. 5 mln zł. Jak zaznacza Rzeczpospolita, w koszty wliczona jest także rozbiórka, ale te koszty stanowią tylko kilka procent całości wydatków.

Z ustaleń gazety wynika, że z 16 szpitali tymczasowych zbudowanych przez spółki Skarbu Państwa, aktywne są tylko cztery – w Wałbrzychu, Krynicy-Zdroju, Siedlcach i Płocku. Rzeczpospolita zapytała Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) koordynujące stawianie szpitali, ile środków wydano.

Na chwilę obecną nie podajemy tych informacji. Trwają negocjacje umów, weryfikacja wycen, zakupów – twierdzi Karol Manys, rzecznik MAP.

W spółkach można usłyszeć, że nie ma żadnych negocjacji – Wszystko, co kupowaliśmy, co zlecaliśmy w formie faktur, szło od razu do ministerstwa – mówi członek zarządu jednej ze spółek. – MAP zna koszty budowy, bo one się w dużej mierze zakończyły. Tak jak nasza inwestycja – mówi dyrektor w kolejnej spółce. Pełnego zwrotu kosztów spółki dotąd nie otrzymały.

Źródło Rzeczpospolita