Funkcjonariusz w cywilu, który bił pałką uczestników Strajku Kobiet, to antyterrorysta. Zdaniem ekspertów decyzja o wysłaniu na manifestacje policjantów z oddziału antyterrorystycznego przyniosła fatalne skutki.
Szokujące wideo z protestu na placu Powstańców Warszawy błyskawicznie rozeszło się po sieci. Widać na nim mężczyznę, który wyciąga teleskopową pałkę i zaczyna uderzać nią protestujących. Potem okazało się, że w tłumie protestujących znaleźli się funkcjonariusze w cywilu.
Portal OKO.press ustalił, że mężczyzna z wideo to antyterrorysta. Do „zabezpieczenia” strajku wysłano około 60 policjantów z Biura Operacji Antyterrorystycznych – jednostki używanej przy najbardziej niebezpiecznych i tajnych operacjach. Funkcjonariusze BOA konwojują najgroźniejszych przestępców, zatrzymują terrorystów, uwalniają zakładników. Tym razem wysłano ich w tłum manifestantów Strajku Kobiet. I ta decyzja uważana jest za fatalną.
– Ludzie mają żal do dowódcy, że ich wsadził „na minę”. Straciliśmy zaufanie, prestiż, atmosfera w jednostce jest fatalna – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” jeden z antyterrorystów.
– Powinno być jeszcze śledztwo o przekroczenie uprawnień przez kierownictwo policji, które wydało tu rozkaz użycia centralnego BOA – komentuje inny.
Ogromną szkodą dla jednostki jest to, że w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się dane personalne agresywnie interweniujących funkcjonariuszy. To oznacza ich dekonspirację.
– A wtedy konieczne jest zapewnienie jemu i jego rodzinie ochrony, wysłanie na urlop czy przeniesienie do innego służbowego lokum. I to nie teoria – komentuje rozmówca „Rzeczpospolitej”. Dekonspiracja i skargi do prokuratury sprawiają, że jednostka utraciła zdolność bojową.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU