Według informacji ukraińskiego wywiadu, rosyjskie władze są świadome strat, jakie przynosi wojna w Ukrainie. Tylko dwie osoby chcą kontynuowania agresji. Jedną z nich jest oczywiście Władimir Putin.
W zamyśle Władimira Putina wojna miała potrwać dwa-trzy dni. Zachód nawet nie zdążyłby zareagować na rosyjską inwazję i podobnie jak w przypadku Krymu, zostałby postawiony przed faktem dokonanym. Putin zapewne liczył, że w takiej sytuacji Rosja nie poniesie żadnych konsekwencji. Stało się inaczej – Ukraina broni się już trzeci tydzień, sankcje dobijają rosyjską gospodarkę, a jej armia ponosi wielkie straty.
Rosji ta wojna, będąca fanaberią Putina, się po prostu nie opłaca. Trudno sobie wyobrazić, że oligarchowie i zwykli Rosjanie wolą walki pod Kijowem niż wakacje w Egipcie i obiad w McDonald’s. Ukraiński wywiad przekonuje, że wśród rosyjskich władz obecnie tylko dwie osoby chcą kontynuować agresję. Jedną z nich jest oczywiście Putin, drugą – minister obrony Siergiej Szojgu.
– Wszyscy inni próbują to zatrzymać. Niektórzy bardziej aktywnie, inni potajemnie, sabotując przekazywanie rozkazów w dół łańcucha dowodzenia. Sam rosyjski sztab generalny jest w większości przeciwko wojnie – powiedział Kirył Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, w telewizji Ukraina 24.
– Zgodnie z informacjami naszego wywiadu, w rosyjskim politbiurze są tylko dwie osoby, które chcą kontynuować agresję – Władimir Putin i Siergiej Szojgu– potwierdza te doniesienia Oleksij Arestowicz, doradca Wołodymira Żeleńskiego. – Z naszej wiedzy wynika, że władze Rosji są w pełni świadome konsekwencji strat i porażek, które ponoszą na lądzie, oraz katastrofy ekonomicznej spowodowanej przez zachodnie sankcje – dodaje.
W Rosji nie istnieje jednak demokratyczny proces, który mógłby zakończyć wojnę, albo pozbawić Putina władzy. Zryw apatycznego społeczeństwa jest raczej niemożliwy, pozostaje przewrót pałacowy.
Czytaj również:
- Rzecznik Kremla grzmi o “wojnie gospodarczej”. Rosja szykuje odpowiedź na sankcje Zachodu
- Sankcje działają. Wiadomo, kiedy Rosja może zbankrutować
- Litwa, Łotwa i Estonia na celowniku Putina? Wymowne słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU