4 grudnia rozpoczął się proces likwidacji inspekcji sanitarnej resortu spraw wewnętrznych i administracji. Do zadań “mundurowego sanepidu” należy zwalczanie zagrożeń epidemiologicznych na terenie jednostek policji, straży pożarnej, SOP, Straży Granicznej, ABW, Agencji Wywiadu i CBA. Instytucja przestanie istnieć z początkiem lipca – informuje TVN24.pl.
To kolosalna głupota, dla której nie znajduję cienia merytorycznego uzasadnienia – mówi prof. Krzysztof Chomiczewski, Krajowy Konsultant do Spraw Obronności w zakresie epidemiologii. Spadł na nas cios, którego nikt się nie spodziewał. Szczególnie że projekt rządowy nas nie dotyczył, a w Europie zaczynała się już świadomość skali zagrożenia koronawirusem. Prawdziwą działalność w zasadzie skończyliśmy w lutym, teraz trwa likwidacja – mówi anonimowo jeden z pracowników.
Projekt rządowy pierwotnie zakładał wyłącznie zmiany dotyczące funkcjonowania cywilnego Głównego Inspektoratu Sanitarnego – Nie było w nim nic o likwidacji sanepidu MSWiA, a jedynie wprowadzanie zmian w jego funkcjonowaniu – pisze TVN24.pl. 22 stycznia klub parlamentarny PiS zgłosił poprawki, które zostały skrytykowane przez sejmowych legislatorów – Poprawka wykracza poza zakres (rządowego-red.) przedłożenia, ponieważ zupełnie odwrócona została koncepcja. Pierwotny projekt przewidywał pewne zmiany w inspekcji MSWiA, natomiast poprawka dąży do jej likwidacji.(…)naszym zdaniem jest to zmiana ustroju władz publicznych i projekt powinien podlegać pierwszemu czytaniu na posiedzeniu sejmu – zwróciła uwagę sejmowa prawniczka, ale Tomasz Latos, przewodniczący komisji zdrowia, odebrał jej głos.
Dotąd nie mieściło mi się w głowie, że ktoś może wpaść na tak niebezpieczny pomysł dla biologicznego bezpieczeństwa państwa. Koszmar, głupota, która z pewnością nie była konsultowana z żadnym fachowcem – mówi prof. Chomiczewski. Myślę, że gdyby (“mundurowy sanepid”-red.) dziś normalnie działał, to nie doszłoby do skandalu w szkole podchorążych straży pożarnej – mówi wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia, Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej.
Senat podzielił wątpliwości biura legislacyjnego i odrzucił projekt ustawy, która wróciła do Sejmu i została przegłosowana 13 lutego. Tydzień później podpisał ją Andrzej Duda.
Źródło: tvn24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU