– Polak potrafi. Mamy gen, który sprawia, że potrafimy sobie radzić z niedogodnościami regulacyjnymi – mówiła w grudniowym wywiadzie dla portalu Gazeta.pl Jadwiga Emilewicz. Chciałoby się powiedzieć: jaka piękna katastrofa.
Była wicepremier i minister rozwoju jest bohaterką tygodnia. Wszystko za sprawą rodzinnego wypadu na narty. Jak się okazało, synowie Emilewicz mieli jeździć na nartach, mimo że nie mieli licencji. A takie prawo przysługuje obecnie tylko zawodowcom oraz członkom kadry narodowej i olimpijskiej.
Sprawę opisał portal tvn24, a tłumaczenia i oświadczenie Emilewicz tylko ją pogrążyły. Internauci się śmieją, media komentują, a wyborcy kolejny raz mogą się przekonać, że ich ból, cmentarz czy stok jest większy.
A, że w internecie nic nie ginie, Twitter szybko przypomniał grudniową rozmowę z byłą wicepremier. Jednym z tematów było…obchodzenie rządowych obostrzeń przez Polaków.
– Nie brakuje ogłoszeń, w których czytamy, że można sobie wynająć schowek na narty z aneksem kuchennym albo przyjechać na podróż służbową, a przy okazji poszusować na stokach. To chyba nie jest sytuacja normalna? – zapytał Jacek Gądek z portalu gazeta.pl.
– Polak potrafi. Mamy gen, który sprawia, że potrafimy sobie radzić z niedogodnościami regulacyjnymi. Ale zupełnie poważnie: Wzmożony kontakt sprawia, że koronawirus sieje się szybciej, jesteśmy w sezonie grypowym. Apeluję jednak o roztropność do tych, którzy wynajmują schowki na narty – odpowiedziała Emilewicz.
https://twitter.com/winatuska1/status/1349718706281177096?s=20
Najlepszy komentarz? Nieświadomie, 4 stycznia zamieściła go na Twitterze Jadwiga Emilewicz:
https://twitter.com/ArturDziambor/status/1349426225991847936?s=20
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU