To zabawne, że ze wszystkich polityków obozu rządzącego akurat Jarosław Gowin broniąc kwestii systemu dodatkowych pensji dla ministrów i urzędników władzy, zwanych dla niepoznaki “nagrodami” mówił, że środowisko Zjednoczonej Prawicy nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestiach moralnych. Zabawne, bo kolejne tygodnie pokazały dobitnie, że to właśnie wicepremier Gowin, który w ramach podziału partyjnych łupów dostał do dojenia resort nauki i szkolnictwa wyższego, wykorzystuje pieniądze przynależnego jego resortowi do wspierania organizacji w oczywisty sposób związany z jego ugrupowaniem. Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, iż z powodu takiej a nie innej umowy koalicyjnej z prezesem Kaczyńskim, jego Porozumienie nie dysponuje pieniędzmi z subwencji partyjnej – musi sobie zatem radzić w inny sposób.
Przez ostatnie dwa tygodnie, tygodnik Wprost donosił o kolejnych dotacjach, płynących z resortu nauki do ludzi Gowina. “Wprost” najpierw opisało, że Stowarzyszenie Ekonomia Nauka Społeczeństwo “SENS” otrzymało 236 tys. 870 zł dotacji z MNiSW. Stowarzyszenie powstało 18 dni przed rozpisaniem konkursu na projekty dotyczące uniwersytetów trzeciego wieku, a ludzie związani z organizacją pochodzili z otoczenia Gowina. Po publikacji tygodnika stowarzyszenie zrezygnowało z dotacji.
Kolejna publikacja dotyczyła Fundacji Inn Warmia, która z resortu Jarosława Gowina 247 tys. 980 zł. Organizacja zgłosiła się do konkursu “Wsparcie Uniwersytetów Trzeciego Wieku”. Ta fundacja powstała na tydzień przed ogłoszeniem konkursu, a w zespole oceniającym zasiadały cztery osoby związane z wicepremierem Gowinem. Potem, w drugiej edycji konkursu, wymieniono cały skład zespołu.
Nic więc dziwnego, że wczoraj Nowoczesna złożyła w tej sprawie wnioski do CBA i NIK. Sprawa jest bulwersująca, gdyż wskazuje na brak jakichkolwiek hamulców w dojeniu państwowej kasy.
https://twitter.com/olejnik_lukasz/status/986538599721193473?ref_src=twsrc%5Etfw
Dziś natomiast Gazeta Wyborcza donosi o kolejnych przykładach organizacji, które otrzymały z resortu Gowina niemałe pieniądze. Wszystko dzięki autorskiemu programowi ministra o nazwie “DIALOG”, w ramach którego resort, dysponując ponad 80 mln złotych miało pobudzać innowacje, promując gospodarkę opartą na wiedzy. W założeniu programu pojedyncze projekty mogły dostawać dofinansowanie od 100 tys. do 2 mln złotych. Tymczasem zdaniem jednego z uczestników tego programu, którego wniosek o grant został odrzucony nie ma wątpliwości, że głównym celem istnienia tego programu jest kierowanie pieniędzy do zaprzyjaźnionych z ministrem i jego partią organizacji.
Programem kierują osoby związane z Jarosławem Gowinem lub jego partią, co widać w decyzjach o przyznaniu grantów. Gazeta Wyborcza informuje m.in. o transferze ministerialnej kasy wprost do partyjnych działaczy – 355,7 tys złotych dostało stowarzyszenie “Projekt Tarnów” którego prezesem jest Dawid Solak, jednocześnie szef struktur Porozumienia w Tarnowie.
Jako ciekawostkę można uznać także ponad pół miliona złotych, które popłynęło do fundacji “Instytut Wolności”, którego szefem jest Igor Janke, a wiceszefem Dariusz Gawin, który jednocześnie jest szefem rady programu “DIALOG” i mężem wiceminister kultury Magdaleny Gawin. Sam wicepremier Gowin jest natomiast wykładowcą Szkoły Przywództwa Instytutu Wolności – „elitarnego kursu”, którego „celem jest budowa elit, które będą współtworzyć Polskę przyszłości”.
Inaczej mówiąc, kasa pozostaje w partyjnej “rodzinie”.
Źródło: Gazeta Wyborcza
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU