Czarne chmury zbierają się nad ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Polityk, o którym mówi się, że jest “pisowcem idealnym”, bezwzględnie lojalnym i posłusznym podwładnym prezesa Kaczyńskiego, pozbawionym całkowicie własnych ambicji i chęci budowania swojej frakcji w partii ma coraz większe kłopoty wewnątrz partii. Oto kolejny raz pojawiają się głosy, że podejmując się misji dowodzenia resortem obrony narodowej totalnie zawiódł, dlatego należy rozważyć jego dymisję i przywrócenie na to stanowisko Antoniego Macierewicza.
Taką właśnie opinię przedstawił w rozmowie z “Super Expressem” Jan Olszewski, były premier i jeden z najbliższych Jarosławowi Kaczyńskiemu polityków w ostatnich dekadach.
– Niestety, ale Mariusz Błaszczak sobie nie radzi – mówi dziennikowi. Wylicza także błędy ministra obrony. – Choćby ten przykład z zakupem australijskich fregat był kompromitujący i dla prezydenta Andrzeja Dudy, ale przede wszystkim dla ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Według mnie zmiana w MON musi nastąpić. I powrót Macierewicza byłby wyraźnym sygnałem do tego, że nastąpiłaby kontynuacja reformy wojska, którą Macierewicz zaczął – zaznacza.
Nie może się też nachwalić byłego szefa resortu, z którym zresztą też bardzo blisko niegdyś współpracował.
– Przede wszystkim trzeba otworzyć awanse dla wojska. Jest niedokończona sprawa wprowadzenia nowej ustawy w sprawie kierownictwa wojska, jego hierarchiczności. W armii nie może być tak, że jest kilku dowódców na tym samym szczeblu. I uważam, że Macierewicz sprostałby wyzwaniu reformy, którą zaczął. Sądzę, że powinien on wrócić do rządu PiS – komentuje Olszewski.
To już kolejny głos ze środowiska obozu Zjednoczonej Prawicy, który wróży możliwość powrotu kontrowersyjnego polityka do MON. Kilka tygodni temu tygodnik Wprost donosił, że Antoni Macierewicz otrzymał od Jarosława Kaczyńskiego tajną misję sporządzenia raportu o funkcjonowaniu polskiej armii, w której ten będzie mógł przedstawić swoje rządy jako okres świetności i rozwoju, a działania swojego następcy zdewaluować. Takie publiczne recenzowanie ministra Błaszczaka i jego upokorzenie w oczach wyborców miałoby być dla niego karą za odmowę przyjęcia propozycji szefowania Najwyższej Izbie Kontroli, jaką lider obozu rządzącego miał przedstawić popularnemu “Mariuszowi”.
Źródło: Super Express
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU