W maju Morawiecki chciał pokazać, jak ważne jest dla niego odmrażanie branży gastronomicznej. W gliwickiej restauracji złamał przepisy. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa – informuje Gazeta Wyborcza.
22 maja na profilu Mateusza Morawieckiego pojawił się wpis ze zdjęciami z restauracji. Internauci od razu zaczęli pytać, co z przepisami sanitarnymi – “przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gosp. domowym. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedyncze osoby, chyba że odległości między nimi wynoszą min 1,5 m i nie siedzą oni naprzeciw siebie” – pisali użytkownicy Twittera. Tak brzmiały wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego.
https://twitter.com/MorawieckiM/status/1263815596975763457
Po publikacji zdjęcia jeden z mieszkańców Gliwic powiadomił policję, że premier i wojewoda śląski złamali przepisy. Policja nie zdecydowała się na uruchomienie postępowania, a przekazane przez obywatela materiały oddała Prokuraturze Rejonowej Gliwice-Zachód.
Sprawa z Prokuratury Rejonowej została przejęta przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach. Jak pisze gazeta, to jednostka, która prowadzi najpoważniejsze i najbardziej skomplikowane śledztwa. Gazeta Wyborcza ustaliła, że 31 lipca została wydana decyzja o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie złamania przez Morawieckiego i wojewodę przepisów sanitarnych – Referent odmówił wszczęcia postępowania z powodu braku znamion czynu zabronionego – potwierdziła Wyborczej prokurator Karina Spruś z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU