Polityka i Społeczeństwo

Morawiecki zaciera ślady swoich decyzji dot. wyborów 10. maja? Posłowie KO nie mają wątpliwości i pokazują dowody

Robert Kropiwnicki

Ponownie coś dziwnego dzieje się na szczytach władzy? Posłowie KO odkryli, jak sądzą, dowody na to, że premier Mateusz Morawiecki stara się zatrzeć ślady swoich decyzji dot. wyborów z 10 maja, które, jak wiemy, ostatecznie się nie odbyły. Problem tkwi w tym, że sporo nas wszystkich kosztowały.

Zatrzeć ślady

10 maja usługa pocztowa nie odbyła się, ale już pięć dni później pan premier Morawiecki zawiadamia, że wszczyna postępowanie o unieważnienie z mocy prawa własnej decyzji, na podstawie której wydano 70 milionów złotych – powiedział w w czasie konferencji prasowej sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński.

O co mu chodzi? Otóż posłowie Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili kontrolę w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Chodziło o wydatki dot. przygotowań do majowych wyborów korespondencyjnych. Politycy opozycji twierdzą, że szef rządu robił co w jego mocy, by “zatrzeć ślady” swoich decyzji z tego okresu.

Nowe, szokujące dane

Dostaliśmy nowe, przyznam szokujące, informacje. Nowe dokumenty dotyczące całego tego procesu – powiedział na konferencji  Kierwiński.

https://twitter.com/newsplatforma/status/1275426522694811648?s=21&fbclid=IwAR32yp6AEDdWT9a6ViUWN0_QX5FctIjuPZEfDlgLIL3fk3Z5Wmv0welHOHE

Przypomniał, że już decyzją z 16 kwietnia Morawiecki polecił Poczcie Polskiej przeprowadzenie procesu wyborczego.

10 maja ta usługa pocztowa nie odbyła się, ale już 5 dni później (…) pan premier Morawiecki zawiadamia, że wszczyna postępowanie o unieważnienie z mocy prawa własnej decyzji, na podstawie której wydano 70 milionów złotych. Premier Morawiecki pięć dni po nieodbytej usłudze kasuje swoją decyzję, na podstawie której wyrzucono w błoto 70 milionów złotych – tłumaczył.

Drogie wybory, których nie było

Przypomnijmy, że przez epidemię koronawirusa wybory prezydenckie miały odbyć drogą korespondencyjną. Ostatecznie decyzję zmieniono, datę elekcji przesunięto w czasie i prezydenta będziemy wybierać dopiero w najbliższą niedzielę. Problem tkwi w tym, że cała procedura przygotowawcza kosztowała miliony złotych.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie