Tysiące przedsiębiorców zmieniło formę opodatkowania na ryczałt, a teraz, po łataniach Polskiego Ładu, mogą czuć się poszkodowani.
Rok temu, gdy partia rządząca promowała Polski Ład, Mateusz Morawiecki namawiał przedsiębiorców, by z podatku liniowego przenieśli się na ryczałt.
– Jest fantastyczna możliwość dla przedsiębiorców pozbycia się wszystkich tych bólów głowy dotyczących faktur, kosztów, czy mogę zaliczyć coś do kosztów, czy nie mogę, co powie o tym urząd skarbowy, czy to jest legalne, czy to jest na biało, czy to jest fair, w porządku. I to rozwiązanie nazywa się ryczałt, czyli tak naprawdę podatek przychodowy – zachęcał Morawiecki. – Dla tych wszystkich państwa, którzy są dzisiaj na tym tzw. liniowym PIT 19-proc., proponujemy dziś coś niezwykłego, coś pozytywnego, coś bardzo korzystnego dla tych, którzy zarabiają do 10 tys. zł miesięcznie. Zastanówcie się, czy nie warto przejść na ryczałt – radził premier.
I faktycznie, posłuchało go wielu przedsiębiorców. Tysiące osób wybrało ryczałt, ale Polski Ład okazał się bublem. Po kolejnej łacie sztandarowego programu PiS, o którym partia rządząca chce zapomnieć, ta zmiana może przestać się opłacać. Rząd zapowiedział bowiem zmniejszenie PIT do 12 proc.
– Przedsiębiorcy zachęceni przez rząd do przejścia na ryczałt decydowali o wyborze formy opodatkowania do 20 lutego – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dr Antoni Kolek, ekspert Pracodawców RP. – Jednak po zmianach skala podatkowa może być korzystniejsza niż 14-proc. ryczałt dla lekarza czy 12-proc. ryczałt dla informatyków. Jednak rząd nie chce wprowadzić możliwości ponownego wyboru formy opodatkowania – dodaje ekspert. Jego zdaniem są pewne sposoby, by zmienić formę opodatkowania.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU