Sytuacja na linii PiS-sędziowie zaostrza się. Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla niemieckiego dziennika stwierdza, że za zły stan polskie systemy sądownictwa odpowiadają… komunistyczni sędziowie.
Morawiecki udzielił wywiadu dziennikarzom „Die Welt”, który został przeprowadzony podczas zorganizowanego w zeszłym tygodniu w Berlinie World Economic Summit. Odpowiedzi premiera mogą oburzać.
Sprzeczność
Dziennikarze „Die Welt” starali się na starcie zrozumieć, dlaczego rząd Morawieckiego toczy spór z Komisją Europejską o zmiany w sądownictwie, skoro Polacy według sondaży są narodem euroentuzjastów.
– Chcemy zreformować nasz system sądowniczy. Nadrabiamy to, co wcześniej miało miejsce już gdzie indziej. Po zjednoczeniu Niemiec około trzydziestu procent sędziów, którzy pracowali w NRD, zostało usuniętych z zawodu, ponieważ byli zbyt uwikłani w totalitarny reżim. To było słuszne, ale to nigdy nie miało miejsca w Polsce – mówił Morawiecki.
Niestety już to zdanie nie jest do końca prawdziwe. W III RP środowisko sędziowskie wydalało z zawodu sędziów, którzy w czasach PRL sprzeniewierzyli się zasadom. Doszło więc do swoistego oczyszczenia tego zawodu.
Morawiecki w “Die Welt”: paskudni sędziowie i ich następcy
Dalej jednak nie jest lepiej. Szef rządu posuwa się nawet do kreowania czegoś na kształt teorii spiskowej.
– Komunistyczni sędziowie wychowali sobie następców – skwitował Morawiecki. I to jego zdaniem jest powodem, że system sądowniczy jest tak wolny. Chodzi za pewne o model pracy z minionej epoki.
Tu pojawia się inny problem. Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że proces rozstrzygania spraw nie przyspieszył za rządów PiS. Niektórzy są zdania, że jest nawet gorzej.
Pytany z kolei, dlaczego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kwestionuje „reformy” PiS jako niezgodne z prawem UE, zauważył, że „sędziowie Trybunału zajęli się tym tematem jedynie pobieżnie”. Jego rząd ma nie uznawać też orzeczenia Sądu Najwyższego, który uznał, że przebudowana przez PiS Krajowa Rada Sądownictwa nie daje gwarancji niezależności.
– Nie możemy uznać tego wyroku, bo reforma sposobu nominowania sędziów ma zasadniczy wpływ na zmiany, jakie obiecaliśmy – mówił.
Wojna trwa
Jak widać, PiS coraz mocniej powraca do wojennej narracji. Niedawno Mateusz Błaszczak wspominał ponownie o tragedii w Smoleńsku i znowu zrzucał winę za to, że wrak Tupolewa nie znalazł się w Polsce, na Donalda Tuska.
Teraz zaś premier Morawiecki przywołuje prlowskie frustracje i fobie PiS, na których partia ta starała się bazować ponad dekadę temu budując mit IV RP. Jak widać, partia powraca do swoich korzeni. Łagodna twarz ugrupowania znudziła się wyborcom? Wątpliwe. Bardziej chodzi chyba o to, że politycy partii czują, że szczyt ich popularności jest za nami. Zagonieni w kozi róg zaczynają kąsać, by walczyć o przetrwanie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU