Polityka i Społeczeństwo

Morawiecki to mistrz kłamstwa i mówienia o niczym. Oto szczegółowa analiza jego wypowiedzi z konferencji prasowej

Premier Morawiecki
Flickr.com/KPRM

Premier zorganizował konferencję prasową. Właściwie nie wiadomo po co, bo powtarzał w kółko, że jak rządziła PO, to było gorzej. Być może potok słów Mateusza Morawieckiego sprawia wrażenie, że jest w nim dużo treści. Ale kiedy spróbuje się tę treść wycisnąć – okazuje się, że premier mówił o niczym.

Przeanalizujmy pytania do premiera oraz jego odpowiedzi:

1. PAP: Panie premierze chciałem zapytać o ten rok i czteroprocentowy PKB przyjęty w tegorocznym budżecie. Czy ten szacunek rząd nadal podtrzymuje, czy będzie tutaj jakaś rewizja biorąca pod uwagę trzecią falę pandemii?

Mateusz Morawiecki: W zależności rzeczywiście od wielkości tej trzeciej fali my zakładamy scenariusze pesymistyczne, ale oczywiście przygotowujemy się też na lepsze. Widać, że te 4 proc. jest raczej niezagrożone. Jeśli miałbym obstawiać to sądzę, że raczej możemy przekroczyć te 4 proc. w tym roku, ale oczywiście dzisiaj jest za wcześnie, żeby powiedzieć, że jest to prognoza pewna. Jednak widzę wyraźnie, że bardzo wielu przedsiębiorców odbudowuje swoje rynki. Staram się też spotykać z przedsiębiorcami albo przez wideo, albo podczas spotkań indywidualnych i wiem, że dzięki tarczom finansowym, tarczy antykryzysowej z budżetu państwa polskiego udało się uratować większość rynków, baz klientów, a to jest tak po biznesowemu patrząc to jest najlepszy prognostyk mikroekonomiczny do skoku gospodarczego. Więc uważam tak jak pan powiedział panie redaktorze, że te 4 proc. jest raczej niezagrożone.

Pogrubioną czcionką zaznaczyłem te części odpowiedzi premiera, które mają związek z pytaniem. Premier powiedział, że 4% wzrostu PKB będzie – no chyba, żeby nie było. Każda ocena premiera opatrzona jest słowem „raczej” a nawet, jeśli premier mówi, że sądzi, że będzie tak czy tak, za chwilę dodaje, że jest za wcześnie, aby uznać, że tak będzie na pewno. Morawiecki powinien zachowywać się racjonalnie i powiedzieć, że po prostu nie wie jak będzie i byłoby to całkowicie zrozumiałe – nikt nie czyniłby mu z tego zarzutu. Mateusz Morawiecki ma jednak chorobliwą potrzebę, aby na każdym kroku zapewniać opinię publiczną o swoim sukcesie.

2. TVP Info: Czy jeszcze w tym miesiącu jest jakaś szansa, żeby kolejne obostrzenia poluzować? Czy rozważają państwo powrót do stref jakie były podczas pierwszej fali pandemii?

Mateusz Morawiecki: Dzień po dniu obserwujemy kilka parametrów. Po pierwsze, są to nowe zakażenia w wyniku nowych testów, ale także liczba zgonów, liczba łóżek covidowych, liczba łóżek covidowych zajętych przez pacjentów podłączonych do respiratora, ale również sytuacja wokół nas. Rozwój ekspansji tego zmutowanego wirusa brytyjskiego, zmutowanego wirusa południowoafrykańskiego. I tutaj, z duszą na ramieniu, obserwując te parametry, zdecydowaliśmy się w ostatnich trzech tygodniach znieść pewne restrykcje. Ostatnio też o nich mówiliśmy więc nie będę tego powtarzał. Jeżeli ewolucja będzie nadal pozytywna to owszem będziemy planowali zmiany w kierunku dalszego łagodzenia obostrzeń. Ale musimy też mieć świadomość tego, że jeżeli sytuacja się pogorszy to niestety będziemy musieli wrócić do poprzednich regulacji w zakresie obostrzeń pandemicznych, środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa. Tutaj jestem w kontakcie z naszą Radą Medyczną i na razie wydaje się, że idziemy takim dobrym wyważonym środkiem, ale trzymajmy rękę na pulsie i, z duszą na ramieniu, mogę powiedzieć, że mam nadzieję, że to luzowanie nastąpi, ale na pewno nie możemy tego obiecać na 100 proc.

Premier nie wie, czy będzie luzował obostrzenia, czy wręcz przeciwnie. Trudno mu się dziwić, bo nikt tego nie wie. Także dlatego, że od miesięcy rząd kugluje z danymi o pandemii i prawdopodobnie sam nie wie, jaka jest jej prawdziwa skala w Polsce. Premier zapomniał o pytaniu o powrót do kolorowych stref albo nie chciał na nie odpowiedzieć. Stąd można wnioskować, że rząd przypomniał sobie, ze strefy nie mają żadnego sensu, skoro ludzie przemieszczają się między nimi. Grunt, że swego czasu KPRM mogła przygotować piękne grafiki, które wzbogacały przekaz płynący z konferencji prasowych.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie