Polski Ład okazuje się takim bublem, że w rządzie wywierane są naciski, żeby się z reformy podatkowej wycofać. Doraźne działania mogą nie wystarczyć.
Gabinet Mateusza Morawieckiego walczy z problemem, który sam sobie stworzył. Ten kłopot ma na imię Polski Ład. Gdy eksperci mówili, że z taką potężną reformą systemu podatkowego należy się wstrzymać i porządnie ją przygotować, rząd był głuchy na takie apele. Zrobiono po swojemu, czyli na kolanie i z masą błędów. Polski Ład już jest łatany rozporządzeniem ministra finansów, ale prawnicy już alarmują, że rozporządzeniem nie można zmieniać ustawy, więc rozwiązanie jest niekonstytucyjne.
Błędy, błędy, błędy
– Przy wprowadzaniu Polskiego Ładu zabrakło wielu rzeczy. Lecz przede wszystkim źle informowaliśmy Polaków i nie pokazaliśmy istoty zmian, tłumacząc jednocześnie, dlaczego pensje będą niższe i jak się przed tym uchronić – mówi w rozmowie z Onetem ważny polityk PiS.
Już na początku roku do gardła rządowi skoczyli nauczyciele i byli funkcjonariusze służb mundurowych. Obie grupy straciły pieniądze na robionej na chybcika reformie. Oburzenia nie kryje 900 tys. ochroniarzy i sprzątaczek, którzy także dostali niższe pensje. W kolejce stoją wspólne rozliczenia małżonków, czy przekazywanie 1 proc. na instytucje charytatywne. Szczodrej krytyki nie szczędzą pracownicy urzędów skarbowych i księgowi. Polski Ład obowiązuje od dwóch tygodni, a przed nami kolejne odsłony, ponieważ jeszcze nie wszyscy otrzymali wypłaty. Te wpłyną z początkiem lutego za styczeń.
Cała wstecz?
Jak informuje Onet.pl, w obozie władzy leży na stole scenariusz mówiący o zaciągnięciu hamulca i włączeniu turbin z ciągiem wstecznym, czyli zawieszenie Polskiego ładu. Rozważana jest opcja z przygotowaniem na nowo najbardziej kontrowersyjnych zmian podatkowych i odłożenie ich w czasie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU