Andrzej Duda udał się na zasłużony urlop. Prezydent podczas wywczasu relaksował się m.in. szalejąc na skuterze wodnym.
– Przywracamy morze Polsce, a Polskę przywracamy wybrzeżu; musi być silny, polski przemysł okrętowy, który wzmocni nasze bezpieczeństwo – mówił w czerwcu Mateusz Morawiecki na Konwencie Morskim w Gdańsku. I słowa premiera wziął sobie do serca Andrzej Duda, który podczas urlopu w Juracie ciął na skuterze morskie fale, pokazując jak doskonale można bawić się na odzyskanym dla polski Bałtyku.
Andrzej Duda w Juracie na urlopie
I nie ma w tym nic dziwnego, bo nie od wczoraj wiadomo, że sporty wodne są ulubionym wakacyjnym zajęciem Andrzeja Dudy – oczywiście tuż za nartami. A organizacja takiego wypadu prezydenta na głęboką wodę to nie lada wyzwanie. Z jednej strony głowę państwa strzegą łodzie Straży Granicznej, z drugiej maszyny Służby Ochrony Państwa, na brzegu ochrona cały czas patroluje plażę.
A służby muszą być podwójnie czujne, ponieważ prezydent w poprzednich latach lądował w wodzie podczas skuterowych wypraw. Za pierwszym razem w 2017 r. Duda wpadł do wody przy gwałtownym manewrze. Sytuacja powtórzyła się przed dwoma laty i wyglądała naprawdę groźnie. W efekcie mundurowi wyciągnęli z wody prezydenta, a także jego towarzyszkę, a przewróconą maszynę wzięli na hol.
Andrzej Duda przebywa na urlopie od niedzieli. Prezydentowi na wakacjach towarzyszy pierwsza dama oraz córka. Głowa państwa nie może narzekać nie tylko na brak atrakcji, ale i na pogodę. Być może to zasługa wizyty Dudy w kościele, od której prezydent rozpoczął swój wypoczynek?
Źródło: Fakt.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU