Prawda o religii w szkole jest niewygodna dla Kościoła. “Po prostu zrozumiałem, że nie wierzę – po sześciu latach słuchania głupot.”

„Dziś przyniosłem dla taty kartkę o rezygnacji z religii. Po prostu zrozumiałem, że nie wierzę – po sześciu latach słuchania głupot. Tata nie podpisał. I tu moje pytanie – czy w konstytucji jest coś napisane o zmuszaniu do wiary? To nie jest moje widzimisię, tylko po prostu przemyślałem to sobie. Dodam, że mój ojciec nie chodzi nawet do kościoła” – to post 12-letniego Wiktora, który ten opublikował na Facebooku. Obrazuje szerszy problem wśród najmłodszych.

Nastolatkowie nie wierzą

O sprawie napisano w nowym numerze “Przeglądu”. Autorka tekstu, Anna Walczak, postanowiła na własną rękę zbadać, czy młodzi Polacy chcą chodzić na katechezę i są wierzący. Już pobieżna analiza problemu pokazuje, że odpowiedzi na oba pytania brzmią: “nie”.

Piotra Pawłowski, trójmiejski prawnik i organizator inicjatywy Świecka Szkoła, twierdzi na łamach czasopisma, że wspomniany 12-latek może zresztą zrezygnować z uczestnictwa z lekcji religii nawet, jeśli rodzice chcą inaczej. Ma możliwość wystąpienia z wnioskiem do sądu opiekuńczego. Ten zaś w trybie zarządzenia ma prawo nakazać ojcu chłopca “uwzględnienie życzenia dziecka co do nieuczęszczania na katechezę, która nie jest przedmiotem obowiązkowym w polskim systemie”.

Z badań wynika zresztą, że wraz z kolejnymi etapami edukacji młodzi ludzie coraz częściej rezygnują z uczęszczania na katechezy. Widać to zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych w dużych miastach – tam na religię chodzi już tylko 44 proc. uczniów (dane z raportu CBOS „Młodzież 2018”). Za osoby niewierzące uważa się zaś 20 proc. chłopców i 14 proc. dziewcząt.

Będzie jeszcze gorzej?

Kościół chyba jeszcze dodatkowo pogarsza sytuację. Znani duchowni swoimi wypowiedziami nierzadko bardziej irytują młodzież, pokazują własne odrealnienie, a nie zachęcają do uczęszczania we mszach i katechezach.

Wraz z pomysłem nominowania na szefa MEN Przemysława Czarnka, jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków PiS, powraca zaś dyskusja dot. indoktrynacji młodych ludzi przez szkołę. Z pewnością nie pomoże to Kościołowi w zatrzymaniu odpływu młodych wiernych.

Źródło: Przekrój, Onet.pl