Wiceminister sportu Łukasz Mejza, obarczony niejasnościami ze składanym oświadczeniem majątkowym, przegrał proces. Naruszył dobra osobiste urzędników.
Wiceminister sportu Łukasz Mejza to najnowszy “nabytek” Zjednoczonej Prawicy. Według medialnych informacji, ciągnie się za nim przedziwna ekwilibrystyka ze składaniem oświadczenia majątkowego. Na razie nie przeszkadza to Nowogrodzkiej. Mejza w parlamencie zasiada od wiosny, gdy zastąpił zmarłą posłankę PSL Jolantę Fedak. Do Ludowców nie przystąpił, został posłem niezrzeszonym ze wskazaniem na Prawo Sprawiedliwość, pomagając utrzymać kruchą większość.
Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, Łukasz Mejza prawomocnie przegrał proces wytoczony przez Elżbietę Polak, lubuską marszałek – Łukasz Mejza obraził urzędników Urzędu Marszałkowskiego w lipcu 2020r. podczas sesji sejmiku. Mejza, wówczas radny klubu Bezpartyjni Samorządowcy, dyskutował o budowie chlewni w Kalsku. I zasugerował, że urząd marszałkowski chce wydać zgodę na budowę obiektu i zrobić taki sam “totalny chlew”, jak ma u siebie – pisze gazeta,
To porównanie wywołało oburzenie, a wielu urzędników i radnych sejmiku odebrało to osobiście – Kaczyński nazywa swoich przeciwników politycznych zdradzieckimi mordami i ZOMO, a pan Mejza urzędników chlewem – oburzał się radny Sebastian Ciemnoczołowski. W urzędzie pracuje około 700 osób.
Sąd uznał, że wypowiedź Mejzy naruszyła dobra osobiste urzędników i osoby prawnej, czyli urzędu marszałkowskiego i nakazał przeproszenie urzędników. Przeprosiny mają mieć charakter publiczny i muszą być wypowiedziane – podobnie jak obraźliwe stwierdzenie – podczas sesji sejmiku. Ponadto wiceminister sportu musi zapłaci 1,3 tys. zł kosztów sądowych. Wyrok jest prawomocny.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU