Ministerstwo Zdrowia wypłaciło ponad 4 miliony złotych urzędnikom za ich pracę w 2020 roku. Premie trafiły do ponad 650 pracowników resortu.
– Te pieniądze nam się po prostu należały – mówiła przed laty Beata Szydło, tłumacząc premie, które trafiły wówczas do członków rządu, ministrów i innych wysokich urzędników. Chciałoby się powiedzieć, że tekst byłej premier przeszedł do historii, jednak – jak widać – władza wciąż lubi do niego wracać. Tym razem chodzi o Ministerstwo Zdrowia.
Widocznie ktoś w resorcie uznał, że sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest na tyle dobra, że to jest właśnie pora na takie bonusy. 4 miliony, wow. Nie na walkę z koronawirusem, nie aby wspomóc walczących z nim medyków, ale na premie dla urzędników. O ich wysokości 22 stycznia poinformował wiceminister Waldemar Kraska. Chodzi dokładnie o 4.424.656,22 zł.
Wiadomo, że pieniądze trafiły do ponad 650 pracowników, co daje średnio 6.632,67 zł na osobę. Jednak to “najwyżsi rangą urzędnicy” dostali największe bonusy. O kogo chodzi? Tego Kraska nie zdradza. – Podanie takich informacji mogłoby skutkować naruszeniem dóbr osobistych urzędników, a w konsekwencji może narazić Skarb Państwa na odpowiedzialność z tytułu naruszenia tych dóbr prawnie chronionych – stwierdził.
Kraska nie wykluczył, że urzędnicy zostaną w ten sposób uhonorowani również za 2021 rok. Wygląda na to, że wiceminister już na początku lutego wie, że będzie za co nagradzać.
Źródło: WP.PL
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU