Polityka i Społeczeństwo

Ministerstwo Sprawiedliwości tak próbuje tłumić protest sędziów. “Próba finansowego ukarania protestujących”

Sąd pokrzyżował plany PiS. Władza przegrywa bitwę o ostatnią niezależną instytucję
fot. KPRM/flickr

Ministerstwo Sprawiedliwości znalazło pieniądze na nagrody dla protestujących pracowników sądów, ale przyznało je wybiórczo.

Od około czterech miesięcy trwa protest pracowników sądów. W październiku doszło do zaostrzenia protestu. Nieorzekający pracownicy sądów (asystenci, protokolanci) zaczęli masowo iść na zwolnienia L4. Ze względu na przepracowanie nie mieli problemu z uzyskaniem zwolnień lekarskich. W wielu miejscach w Polsce praca sądów została sparaliżowana. Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, resort sprawiedliwości znalazł dodatkowe pieniądze dla protestujących i przyznał im nagrody. Problem polega na tym, że podzielił je wybiórczo.

– Dostaną je wyłącznie osoby, które do tej pory nie chorowały, nie wzięły urlopu bezpłatnego lub na żądanie. W ten sposób ministerstwo chce zastraszyć protestujących – pisze “Wyborcza”. – To ewidentna próba finansowego ukarania pracowników, którzy w październiku uczestniczyli w protestach i zastraszenia pozostałych – mówi gazecie Urszula Łobodzińska, wiceprzewodnicząca zarządu MOZ KNSZZ “Ad Rem” Asystentów Sędziów.

Urszula Łobodzińska podaje przykład pracownika sądu, który za swoje dobre serce nie otrzyma nagrody. – Pracownik w październiku poszedł oddać krew. Robi to regularnie, w życiu oddał już 20 litrów krwi. Nie dostanie nagrody – opisuje. 750 zł brutto za okres między styczniem a wrześniem br. i aż 1385 zł brutto tylko za październik 2021 roku – takiej wysokości mają być nagrody.

Transzę za pierwszy okres otrzymają wyłącznie osoby, które nie przebywały w tym czasie na zwolnieniu lekarskim lub urlopie bezpłatnym dłużej niż 15 dni. Transza druga przypadnie tym, którzy w październiku nie spędzili na zwolnieniu lekarskim, urlopie na żądanie czy urlopie bezpłatnym ani jednego dnia.

Łobodzińska zwraca uwagę, że system podziału nagród jest niezgodny z prawem pracy, ponieważ jego warunki powinny być ustalane ze związkami zawodowymi. – Jest dla nas niezrozumiałe, dlaczego nagroda za dziewięć miesięcy pracy jest dwukrotnie niższa niż druga transza przysługująca tylko za październik – zwraca uwagę.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie