Maciej Rybus wywołał burzę swoją decyzją o pozostaniu w Rosji. Politycy obozu rządzącego domagają się nałożenia na niego sankcji. Sprawę skomentował nawet prezydent Andrzej Duda.
Szokująca decyzja
Wydawało się, że Maciej Rybus wykorzysta fakt, że kończy mu się kontrakt z rosyjskim Lokomotiwem Moskwa i opuści terytorium kraju-agresora. Polski piłkarz, którego żona jest Rosjanką, nieoczekiwanie podpisał jednak kontrakt ze Spartakiem Moskwa. Tym samym związał swoją przyszłość z Rosją, co wywołało w kraju oburzenie.
Rybus, choć to 66-krotny reprezentant Polski, nie jest jednak piłkarzem z pierwszych stron gazet. Ostatnio na zgrupowaniach kadry częściej się leczył, niż grał. Być może sprawa nie byłaby aż tak szeroko komentowana, gdyby nie kuriozalny wywiad, jakiego udzielił agent piłkarza Mariusz Piekarski w programie „Pogadajmy o Piłce” portalu Meczyki.pl.
Piekarski próbował wytłumaczyć decyzję Rybusa, ale zrobił to, używając kuriozalnych argumentów. Stwierdził, że Rybus zostaje w Rosji dla bezpieczeństwa, bo jego rosyjska rodzina mogłaby być w Polsce szykanowana. Zdaniem Piekarskiego dzieci piłkarza mogłyby być szykanowane w przedszkolu. Te dziwaczne słowa szybko podchwyciła rosyjska propaganda, Rybus stał się bohaterem nagłówków.
Oburzeni politycy
Sprawa stała się głośna, więc nic dziwnego, że zareagowali politycy obozu rządzącego. I to zareagowali w ostry sposób.
– Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją – ocenił Michał Przydacz. W podobnym tonie wypowiedział się minister sportu Kamil Bortniczuk.
Maciej Rybus wybrał “kasę i spokój w domu”, w miejsce szacunku w Polsce i szans na grę w reprezentacji.
Jego prawo.
Dorabianie do tego wyboru ideologii przez menedżera – poniżej wszelkiego poziomu.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) June 13, 2022
Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) June 12, 2022
– Maciej Rybus wybrał „kasę i spokój w domu”, w miejsce szacunku w Polsce i szans na grę w reprezentacji. Jego prawo. Dorabianie do tego wyboru ideologii przez menedżera – poniżej wszelkiego poziomu – skomentował szef resortu sportu. Z kolei Arkadiusz Mularczyk z PiS domaga się, by na piłkarza i jego agenta rząd nałoży sankcje. Tak samo, jak na wspierające Rosję firmy.
– Obserwując na to co wygaduje menadżer Macieja Rybusa oraz na zachowanie samego zawodnika, MSWiA powinno zbadać, czy nie należy nałożyć na nich polskich sankcji za wspieranie agresji Rosji na Ukrainę – ocenił Mularczyk.
Obserwując na to co wygaduje menadżer Macieja Rybusa oraz na zachowanie samego zawodnika, MSWiA powinno zbadać, czy nie należy nałożyć na nich polskich sankcji za wspieranie agresji Rosji na Ukrainę.
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) June 13, 2022
Reakcja Dudy
Sprawę skomentował też Andrzej Duda. Prezydent pojawił się we wtorek na Stadionie Narodowym. Komentarz prezydenta był jednak łagodniejszy, niż wypowiedzi wyżej wymienionych polityków.
– Większość z nas ma żony, jakiś zawód wykonujemy i staramy się utrzymać rodziny. Każdy we własnym sumieniu i według własnych ocen moralnych decyduje o własnym życiu – stwierdził prezydent i wzruszył ramionami. Zapytany, czy Rybus powinien jeszcze reprezentować Polskę, odparł, że „sprawami związanymi ze sportem zajmują się trenerzy i eksperci”.
Źródło: Interia
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU