Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek wpadł w szał, gdy dowiedział się, że dzieci i młodzież są obecne na spotkaniach z cyklu „Tour de Konstytucja”, które organizowane są przez środowiska prawnicze, a mają na celu popularyzowanie wiedzy z zakresu państwowości oraz praw obywateli wynikających z ustawy zasadniczej.
„To jest obrzydliwy skandal, który będę wyjaśniał” – powiedział mediom minister. „Użyję wszystkich narzędzi, które ma do swojej dyspozycji minister edukacji i nauki. Kurator oświaty natychmiast będzie podejmował czynności w tej sprawie” – dodał wzburzony.
Istotnie, popularyzacja wiedzy prawniczej nie leży w interesie obecnie rządzących naszym krajem. Zwłaszcza, gdy chodzi o dzieci i młodzież, ponieważ ta władza, a minister Czarnek w szczególności, ma dla najmłodszych i nieco starszych zupełnie inną ofertę i kanon zainteresowań. To z jednej strony wmawianie uczniom, że Polacy zawsze byli bohaterami i za to bohaterstwo płacili najwyższą cenę, a z drugiej strony – nachalne wciskanie wiedzy o działalności Jana Pawła II. Jak z rozbrajającą szczerością przyznał Czarnek, bombardowanie młodych ludzi mieszkańcem Wadowic ma ich odciągnąć od uczestniczenia w antyrządowych demonstracjach.
Wściekłość Przemysława Czarnka na popularyzatorów wiedzy prawniczej może zwiastować poważne kłopoty obozu władzy, gdy idzie o osiąganie pożądanego efektu powszechnej indoktrynacji uczniów. Można się domyślać, że wcale nie spada tempo wypisywania się ich z lekcji religii i nie rośnie zainteresowanie życiowym zacofaniem lansowanym przez duchownych. Wykształceni obywatele są najbardziej niebezpieczni dla władzy o autorytarnych skłonnościach, która wstecznictwo i zaściankowość uważa za największe cnoty.
Źródło: WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU