Polityka i Społeczeństwo

Miliony na fikcyjne szkolenia przy Światowych Dniach Młodzieży. Wraca wielka afera z początku rządów PiS

Fot. Flickr

Na początku marca 2017 roku CBA poinformowało o zatrzymaniu pięciu osób w związku z umową na zabezpieczenie antyterrorystyczne dworców PKP przed Światowymi Dniami Młodzieży, zawartą z firmą Sensus Group. Wśród zatrzymanych byli: dyrektor Biura Bezpieczeństwa PKP S.A., właściciel warszawskiej spółki, realizującej kontrakt, funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu w stopniu majora, prezes innej spółki z branży ochrony biznesu oraz pracownik PKP S.A.

Sprawa bulwersowała wówczas opinię publiczną, bowiem jak się okazało, PKP podpisało umowę o wartości ponad 2 mln zł z firmą, która była skrajnie niekompetentna. Brakowało jej nie tylko doświadczenia, ale też siedziby czy nawet stałego numeru telefonu. Jej właściciel, co podkreślają informatorzy Radia Zet, które poinformowało o najnowszych ruchach prokuratury w sprawie, był jednak znajomym ówczesnych szefów BOR i Agencji Wywiadu. Na zadziwiające działania PKP, które mimo wiedzy o prawdopodobnym oszustwie, przez wiele miesięcy przelewało na rzecz spółki Sensus Group niemałe pieniądze, zwracali uwagę posłowie PO.

– Mimo że posłowie PO składali interpelacje po pierwszych tekstach prasowych już w lipcu 2016 roku, prasa informuje dziś, że jeszcze w lutym 2017 roku PKP przelewało środki na rzecz tej spółki, jak gdyby nic się nie stało, jakby nie toczyło się śledztwo CBA – komentował po ujawnieniu afery rzecznik partii Jan Grabiec. Cały ten splot okoliczności, powiązanie tajnych służb, polityków, spółek skarbu państwa jest niezwykle złożony, ale sprowadza się do jednego: do wyprowadzania środków pochodzących z publicznych spółek na rzecz prywatnych podmiotów gospodarczych powiązanych z politykami PiS – oświadczył poseł PO. Apelował także o konieczność dogłębnego wyjaśnienia tej sprawy tak, by nie pozwolić zamieść dziwnych powiązań osobowych, sięgających ważnych polityków partii rządzącej pod dywan.

Dziś dziennikarze Radia Zet poinformowali, że akt oskarżenia w tej sprawie, po blisko dwóch latach prowadzenia śledztwa został właśnie skierowany do sądu.

Na ławie oskarżonych ma zasiąść 11 osób, w tym były prezes PKP Mirosław P. Prokuratura zarzuca mu, że umyślnie nie dopełnił obowiązków dbałości o kolejowy majątek. Grozi mu do 10 lat więzienia. Nic nie wskazuje na to, by śledczy głębiej przyjrzeli się kwestii, jak to się stało, że do ordynarnego oszustwa doszło tak łatwo, jaka była rola byłej księgowej klubu parlamentarnego PiS Ewy Kaczmarczyk (to od niej udziały kupił szef Sensus Group, biznesowy partner nominowanych przez PiS szefów BOR i AW), lub dlaczego po zwróceniu uwagę na tę spółkę przez Leszka Kraskowskiego, ówczesnego doradcę ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka nie tylko nie powzięto odpowiednich działań, ale niedługo potem zerwano z nim współpracę.

Źródło: Radio Zet/DGP

Fot. flickr/Sejm RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie