Gospodarka

Miliardy dla Polski zagrożone? Kraje unijne lobbują na rzecz ograniczenia pomocy finansowej dla Polski

Efekt 500+ wygasa. Zaskakująco słabe dane podważają sukces rządu PiS
Fot. KPRM

Pełną parą ruszyły negocjacje unijnych środków w ramach budżetu stworzonego na potrzeby odbudowy gospodarek po pandemii. Jak donosi brytyjski “The Guardian”, unijne kraje patrzą spod byka na Polskę, która może dostać duży zastrzyk pieniędzy, chociaż nie jest tak poszkodowana jak np. Włochy.

Gazeta z Wysp dotarła do dokumentu z którego wynika, że Polska ma otrzymać 37 mld euro z Funduszu Odbudowy. Do unijnej kasy włożymy 21 mld euro, a więc “na czysto” zyskamy 16 mld euro. Włosi mają otrzymać 81,8 mld euro przy wkładzie własnym 59 mld euro, co daje netto około 22 mld euro. Ekonomiści szacują, że spadek włoskiego PKB sięgnie prawie 10 proc., a w czasie pandemii koronawirusa odnotowano w kraju 23 tys. zgonów.

Ważny unijny dyplomata mówi, że ciężko zrozumieć i zaakceptować taką sytuację, gdy epidemia w Polsce miała inny przebieg niż we Włoszech czy Hiszpanii – Polska drwi z europejskich wartości i zostaje za to nagrodzona. To niedopuszczalne. Europa Południowa ponosi ciężar kryzysu COVID, kryzysu migracyjnego, ale jakoś nikt nie jest dla niej tak wyrozumiały – zaznacza w rozmowie z gazetą.

Unijny dyplomata wytyka także Polsce uchwały samorządów o strefach wolnych od LGBT i unikanie odpowiedzialności za klimat. Według informacji brytyjskiej gazety, w ostatnich dniach Charles Michael, przewodniczący Rady Europejskiej, lobbował u co najmniej dwóch premierów, aby renegocjować podział środków i zaostrzyć kryteria finansowania.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie