Sieci
Na okładce tygodnika Paweł Adamowicz oraz morderca z opisem “Nasze śledztwo – portret zabójcy”. W artykule “Szaleństwo Stefana W.” możemy przeczytać opis zeznań, jakie złożył w prokuraturze. Autorzy nazywają zeznania paranoicznymi oraz bełkotliwymi – “Kryminalista twierdzi także, że po drugim napadzie (w sumie były cztery) już “wszyscy wiedzieli, że to on.(…)”. Odnoszą się także do dokumentu, który ujawniło w zeszłym tygodniu TVN24 – twierdzenia mordercy uważającego się za zwolennika PiS oraz że “chciałby, aby Jarosław Kaczyński został dyktatorem” określają jako groteskowe. “Sieci” drugi tydzień z rzędu robią ze Stefana W. kompletnego paranoika.
W plotkach można przeczytać o rozważaniu przez Prawo i Sprawiedliwość symetrycznego bojkotu TVN-u po decyzji Platformy Obywatelskiej o wstrzymaniu się od uczestnictwa w programach prorządowej TVP. Autorzy rubryki uważają, że Polskie Radio dało się zastraszyć innym mediom i po dwóch dniach od gdańskiej tragedii zaczęło grać po dyktando TVN i Gazety Wyborczej – “(…) Skoro teraz nie wytrzymali, to co zrobią w ogniu kampanii wyborczej?”.
Stanisław Janecki pisze o morderstwie na gdańskiej scenie, jako micie założycielskim opozycji. Według autora wybory do Parlamentu Europejskiego będą poligonem, na którym opozycja sprawdzi, jak na społeczeństwo będzie oddziaływała narracja o mordzie politycznym i obwinianiu za to PiS-u. “(…) Mit gdański ma mit smoleński przykryć i zdezawuować. Ma go sprowadzić do negatywnej karykatury, jaka się ujawniła szczególnie podczas torpedowania kolejnych miesięcznic, a potem podczas dezawuowania pomników wszystkich ofiar oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego (…)” – stwierdza publicysta.
“Powrót Owsiaka do “dzikiego kraju””, to tytuł artykułu Marzeny Nykiel podsumowujący tydzień z życia lidera WOŚP od rezygnacji do powrotu na zajmowane stanowisko. “Liczne apele i namowy do powrotu na stanowisko szefa WOŚP były dla Jerzego Owsiaka zbawienne. Mógł bez żadnych konsekwencji zmienić zdanie i wskoczyć w stare buty bez narażania się na krytykę. Można było odnieść wrażenie, że czekał na taki obrót spraw (…) – czytamy.
Do Rzeczy
Okładka z mordercą i zapowiedź śledztwa tygodnika o tym, co nim kierowało. Tygodnik przypomina opisaną tydzień temu sylwetkę zabójcy i pisze o zeznaniach, w których logicznie wypowiadane zdania miały się mieszać z fantasmagoriami – “Nasze źródła z kręgów bliskich śledztwu twierdzą jednak, że Stefan W., zeznając ochoczo, mówił o swojej nienawiści do Platformy Obywatelskiej. Interesował się polityką, twierdził, że oglądał serwisy informacyjne. Miał też deklarować się jako osoba, która uważa PiS za jedyną alternatywę wobec Platformy” – pisze Wojciech Wybranowski.
Joanna Lichocka pytania o skandaliczny materiał “Wiadomości” po śmierci Pawła Adamowicza przyznaje – ” (…)w całym rzetelnym wydaniu “Wiadomości” tego dnia ten jeden materiał nie był dobry”. Poproszona o wskazanie wśród polityków PiS wypowiedzi kwalifikujących się jako mowa nienawiści, odpowiada mniej więcej “przez osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej”. Lichocka zapewnia, że nie szykuje się do objęcia posady prezesa TVP.
Piotr Gociek zastanawia się czy PiS może wygrać wybory, gdy jako partia wielkiej zmiany, drugą kadencję chce sobie zapewnić jako partia małej stabilizacji – “(…) PiS wkracza na teren dotąd sobie nieznany, po raz pierwszy w historii tego ugrupowania musi nie atakować, lecz bronić swoich pozycji, swojego dorobku (…). Jak sprzedać wyborcom ugrupowanie, którego sensem istnienia była wielka zmiana, kiedy trzeba się tej wielkiej zmiany wyrzec i powtarzać “stabilizacja, konsumpcja, spokój” (…) W rok walki walki o drugą kadencję wchodzi jako ugrupowanie, które przegrało bój o sądy, przegrało serię starć z Brukselą (…) i zamiast o wielkiej zmianie mówić chce o stabilizacji (…)” – analizuje Gociek.
Newsweek
Na okładce wdowa po Pawle Adamowiczu i zapowiedź wywiadu. Magdalena Adamowicz opowiada o córce – która uczęszcza do trzeciej klasy gimnazjum – i jej reakcji na przesłuchanie ojca przed komisją Amber Gold – “(…) Dwa dni nie miała siły wyjść z domu(…). Wszyscy tym żyliśmy, wiedząc, jaki to stres dla Pawła. Strasznie się o nią baliśmy. (…)Gdy Paweł zdecydował, że będzie ponownie kandydował na prezydenta, Antonina strasznie płakała. Strasznie. Ale ja wiedziałam, że nie mogę Pawłowi powiedzieć: “nie kandyduj”, bo Gdańsk to było jego całe życie (…)” – opowiada.
Kolejny wywiad jest z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim, w którym wspomina swojego przyjaciela – (…)To był facet, który kochał ludzi i wiedział, że musi każdemu pomagać (…)”. O Jacku Kurskim – “Jakiś rok temu spotykamy Jacka, a Paweł i ja do niego “Cześć, Kura”. (…) Zdenerwowany był (Kurski). (…) Zresztą Kurski czasem do mnie dzwoni i pyta: “Co tam, jak tam”. Mówię mu: “Pomyliło ci się. Nie ten Karnowski”.” – opowiada.
Następny wywiad jest z ojcem Ludwikiem Wiśniewskim, autorem najmocniejszych słów na pogrzebie Pawła Adamowicza. Pytany o chęć przyjmowania uchodźców przez prezydenta Gdańska mówi – “To jest ludzkie. Ale u niego to rzeczywiście wynikało z wiary chrześcijańskiej. Ogarniał go wstyd, tak jak mnie, że Europa potrafi wyciągnąć rękę do uchodźców, a chrześcijańska Polska nie. Myśmy o tym rozmawiali. Nawet delegacja lubelskich urzędników pojechała do Gdańska, żeby podpatrzeć, jak zbudowano tu system wspierania uchodźców (…)” – wspomina.
Renata Grochal z Renatą Kim opisują kulisy działania TVP w artykule “Kurs będzie nadal ostry”. Po obrzydliwym materiale “Wiadomości” i plotce o dymisji Jacka Kurskiego TVP stała się gniazdem paniki – “Kiedy przez moment wydawało się, że dymisja “Kury” jest bardzo realna, na placu Powstańców wybuchła panika. Gwiazdy “Wiadomości” miały migotanie przedsionków. Danka Holecka wpadła w jakiś obłęd, Krzyś Ziemiec, który prowadził tamto wydanie, panikował i nawet zwykle butny Michał Adamczyk miał niepewną minę” – mówi tygodnikowi osoba pracująca w TVP.
Wprost
Na okładce zawodnik mieszanych sztuk walki Mamed Chalidow.
Smutna rozmowa z Piotrem Adamowiczem, bratem zamordowanego – “(…) Lekarze mówili, że takie rany, jakie odniósł Paweł, spotyka się albo w podręcznikach, albo w wyniku działań wojennych.” – mówi. Wywiad potwierdza po raz kolejny, że postępowanie Pałacu Prezydenckiego, mówiąc delikatnie, było nieodpowiednie, a współpraca rodziny zamordowanego z rządem układała się wzorowo.
“Niedyskrecje parlamentarne” donoszą, że politycy Nowoczesnej dobijają się do drzwi Platformy Obywatelskiej. Na razie drzwi są zamknięte na cztery spusty, przez żałobę po Pawle Adamowiczu. Podobno Katarzyna Lubnauer nie jest zadowolona ze swojej pozycji na scenie politycznej – “Gdy Nowoczesna miała kilka procent, Katarzyna była traktowana przez PO jak partner do rozmowy. Teraz prosi polityków Platformy, żeby w mediach nie mówili źle o jej partii” – mówi anonimowo polityk PO. Poza tym w PO narasta przekonanie, że kandydaci Nowoczesnej nie powinni dostać tak dobrych miejsc na listach do PE, jak w poprzednich wyborach samorządowych.
Ryszard Petru jest w stanie wyczekiwania, jak rozwinie się sytuacja z Robertem Biedroniem. Były lider Nowoczesnej przekonuje Biedronia do współpracy, który na razie nie wyraża zainteresowania. Może się to jednak zmienić, bo na lewicy słychać głosy, że frekwencja na spotkaniach maleje – “Nawet na zdjęciach wrzucanych do internetu widać, że przychodzi na nie mniej osób niż w listopadzie i grudniu. Fala, która niosła Roberta, wyraźnie opadła, najpierw z powodu świąt, a teraz z powodu zabójstwa prezydenta Gdańska” – mówi polityk lewicy.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU