Wszystko pięknie, tylko rodzą się pewne pytania. Stawiając się w roli ewentualnego kupca, warto by wiedzieć czy wszyscy członkowie ekipy stawiający osiedle przyjęli sakramenty – chrztu, komunii i bierzmowania. Czy nie są rozwodnikami lub co gorsza – żyją w związkach nieformalnych. Tak uduchowione miejsce nie może chyba powstawać rękami grzeszników lub co gorsza budowlańców bez Boga w sercu.
No i najważniejsze – niby ma nie być selekcji, ale wpuszczać na takie osiedle, za przeproszeniem, byle kogo? Naszym zdaniem każdej ofercie kupna powinna towarzyszyć poważna i szczera rozmowa z deweloperem i na przykład jakiś egzamin. Sugerowalibyśmy nawet obecność osoby duchownej.
Ok, zakładamy, że aż tak ciężko nie będzie i przed sfinalizowaniem transakcji wystarczy “karteczka” od księdza ze spowiedzi.
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl, zdjęcie: Osiedle Przystań Łomianki/ Facebook
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU