Białoruś jest istotna dla mocarstwowej polityki Rosji. Jak Pana zdaniem w obecnej sytuacji, może zachować się Putin? Czy jest możliwa interwencja wojsk rosyjskich tak samo jak na Ukrainie?
Po pierwsze, Putin widzi siłę obywatelską. Po drugie, zaangażowanie wojskowe na wschodniej Ukrainie sporo go kosztuje. Oczywiście nie można wykluczyć interwencji, ale Putin wie, że władza białoruska straciła legitymację do rządzenia. Trudno byłoby trzymać pod butem 10-milionowy zdeterminowany naród, który tak bardzo marzy o wolności. Dla którego Zachód, a nie Wschód, jest inspiracją.
Czysto hipotetycznie, w jakiej sytuacji znalazłaby się Polska, gdyby Putin zdecydował się na interwencję na Białorusi?
Polski rząd przez ostanie pięć lat w sprawie Białorusi prowadził mało ambitną politykę wschodnią, ograniczającą się do zadowolenia status quo. To podejście niewystarczające, nie odpowiadające aspiracjom społeczeństwa na Białorusi, które domaga się radykalnych zmian. Chce przyspieszenia demokratyzacji, odejścia Łukaszenki, uczciwych wyborów i każdego dnia demonstruje to całemu światu.
Wspomniał Pan o zaangażowaniu. Czy Pana zdaniem Unia Europejska się zaangażuje, zwłaszcza, że szczyt, który miał się w tej sprawie odbyć został odwołany, a zarzutem w stronę polskiego rządu było nieprzestrzeganie praworządności?
W organizacji wyborów prezydenckich w Polsce były liczne nieprawidłowości. Potwierdziły to masowe protesty wyborcze. Ale w żaden sposób nie można porównywać naszych wyborów z białoruskimi. To jednak dwa światy. Ubolewam, że nie wykorzystano krótkiej wizyty Sekretarza Stanu Mike’a Pompeo w Warszawie. Budowanie amerykańskiego wsparcia dla Białorusi w tej sytuacji powinno być priorytetem. W Mińsku przesądza się nie tylko przyszłość naszego sąsiada, ale też bezpieczeństwo regionu. Z Rady Europejskiej powinien wyjść jeden przekaz. Europa nie uznaje wyników wyborów. Pan Łukaszenko nie jest Prezydentem Republiki Białoruś. Potrzebne są międzynarodowe misje OBWE i UE, które przygotują rekomendacje dla organizacji nowych wyborów z międzynarodową obserwacją. Europa powinna wskazać przedstawicieli do rozmów z Łukaszenką w sprawie pokojowego przekazania władzy. To może być ostatni moment przed możliwymi rozwiązaniami siłowymi.
Obudzić powinny się polskie władze, bo w ostatnim tygodniu oddaliśmy miejsce lidera białoruskiego wsparcia Litwie. A przecież ten moment zwrotny to wielka inwestycja w przyszłe relacje Polski z demokratyczną i wolną Białorusią. To pełne determinacji, poranione, ale walczące społeczeństwo, tej pomocy nam nigdy nie zapomni. Najwyższy czas przerwać prezydenckie sporty wodne i zakończyć rządowe wakacje!
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU