Miało być wielkie otwarcie, będzie wielka klapa. Zaskakujące informacje dot. otwarcia Przekopu Mierzei Wiślanej

W sobotę 17 września nastąpi oficjalne otwarcie kanału przekopanej Mierzei Wiślanej. Na inauguracji nie popłyną statki z towarami, bo ugrzęzłyby na mieliźnie przed Elblągiem.

Wielkimi krokami zbliża się koniec sagi pt. “Przekop Mierzei Wiślanej”, który był oczkiem w głowie Prawa i Sprawiedliwości. W najbliższą sobotę miała odbyć się nawet wielka impreza z okazji otwarcia kanału, jednak nowy prezes TVP Mateusz Matyszkiewicz postanowił ją odwołać. Ale uroczyste otwarcie i tak nastąpi, zjawi się na nim cała pisowska świta z Mateuszem Morawieckim na czele.

Zamiast wielkiego otwarcia będzie jednak wielki niedosyt władzy, żeby nie powiedzieć, że będzie wielka klapa. — Żadna jednostka towarowa nie będzie jeszcze mieć pozwolenia, prócz rządowych lub należących do Urzędu Morskiego — powiedział “Rzeczpospolitej” Arkadiusz Zgliński, dyrektor Portu Elbląg. Oznacza to nie mniej nie więcej, że żadne towary kanałem nie popłyną.

Dziennik podaje, że choć wstępne plany zakładały, że mierzeją symbolicznie przepłynie barka z węglem, to na przeszkodzie stanęły jednak trudności ze… znalezieniem kapitana, który nie obawiałby się ugrzęźnięcia na mieliźnie. Jak widać żadnej poważny żeglarz nie miał zamiaru się ośmieszyć dla dobra PiS-u.

W sobotę odbędzie się więc dumny rejs polityków i rządowych oficjeli na 60-metrowym statku “Zodiak II” należącym do Urzędu Morskiego w Gdyni, a także kilku jednostek Marynarki Wojennej, Służby Granicznej, policji i ratownictwa wodnego. A końca inwestycji nie widać.

Politycy PiS krytykują władze Elbląga za niedostateczne, ich zdaniem, inwestycje w port. Pojawiają się w związku z tym pomysły, by państwo przejęło port. Samorządowcy i mieszkańcy oczywiście protestują. Najważniejsze dla PiS będzie jednak to, że w sobotę w świat pójdzie przekaz o kolejnym wielkim sukcesie tej władzy. Może i nawet w “specjalnym wydaniu Wiadomości prosto z Mierzei Wiślanej”.

Źródło: Onet