Polityka i Społeczeństwo

Marta Lempart chce zawłaszczyć protesty? To zagrożenie dla powodzenia strajku [OPINIA]

protesty

Liderka Strajku Kobiet chce masowe protesty płci pięknej uczynić swoją własnością. Uważam, że to ogromny błąd. Po pierwsze – protesty mają charakter oddolny i nie są w żaden sposób organizowane przez opozycyjne partie – to jest ich zaleta i buduje ich autentyzm – trzeba to uszanować. Po drugie – nikt nie ma prawa twierdzić, że ludzie protestują, bo zgadzają się z postulatami kogokolwiek, a postulaty kogoś innego odrzucają. Tu prawdą jest tylko to drugie – odrzucają opresyjność państwa PiS, które wywiera coraz silniejszy wpływ na ich życie. Gdyby jednak sprowadzić protesty do zwolenników Marty Lempart – uczestniczyłoby w nich piętnaście osób.

Politycy, którzy ostentacyjnie lansują się na protestach są skazani na śmieszność i porażkę – np. Michał Szczerba z PO. Pani Lempart twierdzi zaś, że lansują się Agnieszka Dziemidowicz-Bąk z Lewicy i Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej, a to nieprawda. Ta pierwsza ma takie poglądy jak pani Lempart, bo głosi postulat aborcji bez jakichkolwiek ograniczeń. Ta druga zaś ma poglądy tylko trochę mniej radykalne, a wynikają one ze zrozumienia, iż z postulatem sprowadzającym aborcję do jeszcze jednego środka antykoncepcyjnego nie zrobi kariery w środowisku politycznym, które walczy o zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, a nie jedynie o powrót do Sejmu po latach politycznego niebytu. Fakt, że Nowacka rozumie, że 2+2=4 to zaleta, a nie wada. Zarzucanie jej nieczystych intencji jest nieuczciwe.

Od dawna wiadomo, że Marta Lempart jest skłócona ze wszystkimi środowiskami, z którymi powinna współpracować, jeśli chce kiedykolwiek mieć jakikolwiek wpływ na kształtowanie ustawodawstwa w naszym kraju. Z Platformą Obywatelską i Koalicją Obywatelską współpracować nie musi – Platforma nigdy nie weźmie na swoje sztandary aborcji bez ograniczeń. Konflikty z Martą Lempart biorą się z tego, iż nie uznaje kompromisów, zawsze chce najmocniej i najostrzej artykułować swoje racje, uznaje tylko kolory czarny i biały, a tych, którzy widzą odcienie szarości i to, że w Polsce radykalizm w jakiejkolwiek sprawie to skazywanie się na niszowość, uważa za niegodnych szacunku i zaufania słabeuszy. W takim myśleniu utwierdzają Martę Lempart niektóre media – np. „Gazeta Wyborcza” i radio TOK FM, które dawno porzuciły rozumienie rzeczywistości na rzecz tej rzeczywistości kreowania.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie