Marianna Schreiber zakończyła udział w show TVN „Top Model”, ale zdążyła zaistnieć w mediach. Jej działania nie przeszły bez echa w środowisku politycznym. – Mąż może powiedzieć, że zrobiłam mu dużą krzywdę – mówi pani ministrowa.
Marianna Schreiber ma swoje pięć minut sławy, odkąd zdecydowała się wystąpić w programie „Top Model”. To był szok, jest bowiem żoną konserwatywnego ministra PiS! Więcej – wyznała tam, że podjęła decyzję bez wiedzy męża, że sprawa może skończyć się rozwodem. Ze strony pani ministrowej nie brakło zaskakujących wyznań, zdradziła m.in., że „przeżywała większe i mniejsze miłości, nie tylko z mężczyznami”. Nie jest to coś, co konserwatywny minister i jego otoczenie chcieliby usłyszeć.
– Mąż może powiedzieć, że zrobiłam mu dużą krzywdę. Jest mi przykro, że tak mu się dostało za to, że postanowiłam zawalczyć o siebie. Wątpię, żeby nie odbiło się to echem w miejscu pracy. Mam jednak nadzieję, że się z niego nie śmieją, bo uważam, że nie ma tutaj powodu do śmiechu – mówi pani ministrowa na łamach „Super Expressu”. Swojego męża nazywa „miłością życia” i jest przekonana, że jej działalność nie zaszkodzi małżeństwu.
– Widzę, że niektórzy mówią, że ja chcę dopiec mojemu mężowi albo go zniszczyć, ale tak nie jest. Ja chcę być sobą. Ja nie sprzyjam swoim zachowaniem w karierze swojego męża, ja to wiem. Ale mój mąż wie, że ja też mam swoje jakieś potrzeby. I uważam, że Łukasz jako osoba, która darzy mnie miłością też to zrozumie – podkreśla Marianna Schreiber.
Źródło: Super Express
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU