Na czołówki portali powraca nie kto inny jak Marian Banaś, czyli szef NIK. Na jaw wyszło, że jednym z jego społecznych doradców został syn Jakub.
Ja z synowcem na czele…
– Członkami zespołu są doradcy społeczni, powoływani i odwoływani przez prezesa NIK, w oparciu o przesłanki dotyczące wiedzy i doświadczenia zawodowego lub naukowego – mówi Faktowi Anna Matusiak-Rześniowiecka z Izby.
Powyższe to suchy komunikat. Pikanterii dodaje fakt, że jednym z doradców szefa NIK-u jest Jakub Banaś, czyli syn Mariana. W jakich sprawach syn doradza ojcu? Co też sprawiło, że został współpracownikiem prezesa Izby? Tego nie wiadomo. NIK zresztą nie podaje takich informacji.
– Do zadań zespołu należy w szczególności świadczenie usług eksperckich, polegających na dokonywaniu oceny realizacji zadań statutowych NIK, przedstawianiu propozycji dotyczących celów strategicznych Izby, w tym opiniowaniu projektu nowej Strategii NIK – dodaje Matusiak-Rześniowiecka.
Sam Jakub potwierdził zresztą portalowi OKO.press, że jest społecznym doradcą prezesa. – Nie pobiera pensji, swojego gabinetu nie ma. Ale od kiedy ojciec jest na stanowisku, młody często pojawia się w budynku i się szarogęsi – przekazał zaś Faktowi.pl urzędnik z szefostwa NIK.
Kariera Banasia Juniora
Właściwie nikogo nie powinno to już w ogóle dziwić. Syn Banasia od kwietnia do grudnia 2019 roku był pełnomocnikiem zarządu w państwowym banku Pekao SA. Stanowisko to stracił dopiero po tym, jak konflikt na linii PiS-Banaś wyraźnie się zaostrzył.
Fakt ustalił też , że “od listopada 2017 r. do września 2018 r. zatrudniony był w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, a od grudnia 2018 r. do października 2019 r. miał podpisaną umowę z Akademią Sztuki Wojennej.” Po stracie pracy w wyżej wymienionym banku akademia zatrudniła Banasia jeszcze raz – w styczniu i lutym bieżącego roku. Od tego czasu Jakub Banaś jest jednak bezrobotny.
Tymczasem jego ojciec nadal pozostaje na stanowisku szefa NIK-u, czym utwierdza nas wszystkich w przekonaniu, że mówienie o nim jako o “Pancernym Marianie” jest jak najbardziej na rzeczy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU